Respawn.pl

DH Open Austin: LG ze złotem, TS drugie

Autor: Sergiusz Lelakowski

Za nami zdominowany przez Brazylijczyków DreamHack Open Austin, gdzie w wielkim finale zasłużenie znalazły się formacje Luminosity Gaming oraz Tempo Storm. I choć lepsza okazała się ta pierwsza z nich, zespół booltz’a z całą pewnością również ma powody do dumy.

Obecni mistrzowie świata swoich amerykańskich przeciwników, bo ciężko nazwać rywalami zespoły, które nie są w stanie stawić faktycznego oporu, odprawiało z dwucyfrową przewagą w rundach (16:5 ze Splyce, 16:3 z Cloud9 i 16:6 z Liquid). Inaczej było jedynie na de_train, gdzie ekipa Spencera Martina, znanego jako Hiko, okazała się lepsza w 14 odsłonach. Jest to wynik tak bliski remisu, jak i daleki, szczególnie jeśli gra się przeciwko tak kompletnej piątce. Zwycięstwo Luminosity, mimo oddania tak dużej ilości rund, było właściwie pewne, jak zresztą niemal zawsze w ostatnim czasie. Drużyna dowodzona przez FalleN’a zdążyła przecież przyzwyczaić nas do tego, że raczej nie zwykła przegrywać, a przynajmniej nie z byle kim.

Młodsi, tak wspólnym stażem w CS:GO, jak i wiekowo, “bracia” zwycięzców MLG Columbus, zawodnicy Tempo Storm (najstarszy zawodnik w Tempo Storm jest młodszy niż najmłodszy w Luminosity), także nie mieli sobie równych na drodze do finału. Jedynie Cloud9 zdołało wygrać przeciwko nim pojedynczą mapę, de_cobblestone, zakończoną wynikiem 16:13 na korzyść n0thinga i jego kolegów. W ostatecznym rozrachunku jednak i tak to byli reprezentanci Games Academy okazali się lepsi, górując na de_inferno (19:16) oraz na de_cache (16:11).

Mecz o wszystko pomiędzy dwoma bliskimi sobie składami, choć nie przyniósł niespodzianki i padł łupem Luminosity Gaming (16:9 na de_mirage & 16:9 na de_cobblestone), pokazał, że Tempo Storm jest w stanie pokonać praktycznie każdą sekcję Counter-Strike: Global Offensive zza oceanu, poza właśnie Luminosity, a ostatni sukces booltz’a i spółki, triumf podczas CEVO Gfinity Professional Season 9 Finals, to natomiast dowód na to, że i w Europie potrafią namieszać, i warto ich obserwować.