Fabian “Febiven” Diepstraten, były reprezentant Fnatic i półfinalista Mistrzostw Świata, zakończył karierę profesjonalnego gracza League of Legends!
“Miałem ogromne szczęście, że mogłem robić, to co kocham przez tak długi czas. Jestem dumny i szczęśliwy, że wszystko potoczyło się w ten sposób. Zdecydowałem się zawiesić myszkę na kołek, ponieważ szanse na to, że wróciłbym do czołowej drużyny były bardzo małe z powodu decyzji, które podjąłem w trakcie mojej kariery. Moja miłość i motywacja do tej gry niestety powoli wygasa. […] Myślę, że gdy się starzejesz, to bycie w środowisku z młodszymi chłopakami wymaga dużo zrozumienia i cierpliwości. Osobiście uważam, że z biegiem lat bycie tak zależnym od kolegów z zespołu w kwestii treningów/oficjalnych spotkań może mocno pogorszyć samopoczucie.” – oto część obszernego wpisu 24-latka.
Febiven rozpoczął swoją esportową przygodę w 2014 w drużynie Cloud9 Eclipse, z którą wygrał EU CS Spring. Niemniej jednak największe sukcesy osiągał pod banderą legendarnego Fnatic. Złoty okres datowany jest na 2015 rok, bowiem to wtedy czarno-pomarańczowi dotarli do półfinałów World Championship oraz zwyciężyli m.in. wiosenny i letni split EU LCS. Co ciekawe, na tym drugim turnieju ustanowili rekordową passę 18-0, której dotychczas żadna drużyna nie zdołała przebić.
Pod koniec 2017 roku Holender postanowił wyemigrować zza ocean, aby zasilić szeregi Clutch Gaming. To właśnie w tej organizacji miał okazję po raz pierwszy wystąpić w NA LCS Spring. Jego ekipa nie zawojowała jednak tego wydarzenia, bowiem zakończyła go na czwartej lokacie. Już po jedenastu miesiącach powrócił na Stary Kontynent i dołączył do Misfits Gaming. Z “Królikami” również nic sensownego nie udało mu się osiągnąć. W grudniu 2020 roku związał się z akademią Fnatic i to w niej rozegrał swoje ostatnie profesjonalne spotkania.
