Wczoraj zawodnikom AGO udało się bardzo łatwo pokonać LDLC. Czy dzisiaj poradzą sobie równie dobrze?
LDLC w zeszłodniowym dwumeczu nie miało nic do powiedzenia, ekipa “Furlana” całkowicie zdominowała Francuzów. To niesamowite, że AGO już w pierwszym występie w ESL Pro League udaje się wysoko zwyciężyć, a z nie byle jakim przeciwnikiem, bo LDLC to bardzo doświadczenie gracze, niektórzy z nich reprezentowali poprzednio barwy EnVyUs.
Dało się zauważyć, że ekipa znad Sekwany w ogóle nie była przygotowana do starcia z biało-czerwonymi, wystarczy spojrzeć na wynik pierwszego ataku “Jastrzębi” – 16:2, co przełożyło się na brak jakiegokolwiek oporu ze strony oponenta. “Gruby” mógł pochłaniać francuską brygadę, jak tylko chciał, dlatego to on wykręcił najlepsze statystki – rating 2.25. Z kolei na Overpassie “Devil” i spółka powoli zaczęła wstawać z kolan, lecz tylko w drugiej połówce, bo w pierwszej widzieliśmy taką samą dominację jak na Cache’u. LDLC ugrało aż 11 rund, lecz wszystko na marne, bo “phr” nie dał narzucić sobie tempa i poprowadził drużynę do kolejnego zwycięstwa.
LDLC 0:1 AGO
2:16 (2:13; 0:3) - Cache
AGO 1:0 LDLC
16:11 (12:3; 4:8) - Overpass
Dzięki temu, AGO zdobywa 6 punktów i ląduje w czołówce tabeli ESL Pro League, a kolejne szanse na zwiększenie przewagi już dzisiaj. Polacy o 21:30 zagrają z czwartą najlepszą drużyną rankingu HLTV, czyli G2 – zapowiada się bardzo gorący pojedynek. Jednak zanim ligowe mecze wystartują to warto przypomnieć o rywalizacji w Hellcase Cup 7.