Zmagania w amerykańskich odsłonach najbardziej prestiżowej ligi CS:GO dobiegły końca. Fani brazylijskiego CS-a powinni skakać z radości, ponieważ tytuły mistrzowskie zdobyły dwie formacje z tego kraju – BOOM Esports oraz FURIA eSports!
Zacznijmy najpierw od Ameryki Północnej, która cieszyła się większym zainteresowaniem. Ekipa arTa okazała się czarnym koniem tego turnieju, bowiem w rozgrywkach odniosła bilans 7-2. Na swojej drodze pokonała m.in. Cloud9, Liquid, Gen.G, 100 Thieves oraz dwukrotnie ograła trzecią najlepszą drużynę świata – Evil Geniuses. Podopieczni Nicholasa “guerriego” Nogueira doskonale radzą sobie w dobie koronawirusa i “erze online”, co pokazują ostatnie wyniki. Prezentują się one następująco:
- 3 miejsce – ESL Pro League Season 11 NA
- 2 miejsce – ESL One Road to Rio NA
- 1/2 miejsce – BLAST Premier Spring 2020 American Showdown
- 1 miejsce – DreamHack Masters Spring 2020 NA
- 3 miejsce – BLAST Premier Spring 2020 American Finals
- 1 miejsce – DreamHack Open Summer 2020 NA
- 3/4 miejsce – ESL One Cologne 2020 Online NA
- 1 miejsce – ESL Pro League Season 12 NA
100 Thieves wyglądało w Pro Lidze, jak dawne Renegades. Australijsko-norweski zespół zaliczył ogromny falstart, bowiem na sam początek uznał wyższość Evil Geniuses oraz Liquid. Później odpalili machinę i wygrali pięć meczy z rzędu. Gratisfaction i spółka odegrali się dwóm wyżej wymienionym formacjom, a wisienką na torcie było pokonanie FURII. Los chciał, że Brazylijczycy po raz kolejny napatoczyli się zawodnikom 100 Thieves, ale tym razem już w Wielkim Finale. Na ekipie Justina “jksa” Savage’a ciążyła presja, ponieważ rozpoczęła batalię z bilansem 0-1. Dlaczego? Wychowankowie Cheta “ImAPeta” Singha przez swoje początkowe porażki, musieli kontynuować zmagania w dolnej drabince. Gracze FURII za dojście do finału z górnego szczebla rozgrywkowego otrzymali nagrodę w postaci jednej mapy przewagi. Rozpędzeni Brazylijczycy zwyciężyli Inferno wynikiem 16:10, a na Vertigo zmiażdżyli swoich oponentów 16:7. Yuurih i spółka w trakcie pojedynku zaprezentowali światu boost, którego reprezentanci 100 Thieves się nie spodziewali.
100 Thieves looking confused and dazed @yuurihfps @furia #ESLProLeaguehttps://t.co/ZvDWXMUbM0 pic.twitter.com/90TjFTZ27W
— ESL Counter-Strike (@ESLCS) September 27, 2020
Wielki Finał |
|
🇧🇷 FURIA eSports 3-0 100 Thieves 🇦🇺 | 3:0 (Default 1:0, Inferno 16:10, Vertigo 16:7) |
Klasyfikacja końcowa północnoamerykańskiej odsłony ESL Pro League wygląda następująco:
- 8. 🇺🇸 Triumph | $3.000
- 7. 🇺🇸 Cloud9 | $7.500
- 6. 🇺🇸 Gen.G Esports | $15.500
- 5. 🇺🇸 Chaos Esports Club | $20.000
- 4. 🇺🇸 Team Liquid | $27.500
- 3. 🇺🇸 Evil Geniuses | $36.000
- 2. 🇦🇺 100 Thieves | $38.000
- 1. 🇧🇷 FURIA eSports | $77.500
Rozgrywki w Ameryce Południowej były cieniem europejskiego i północnoamerykańskiego EPL-a. Zwycięzcą tej dywizji zostało brazylijskie BOOM Esports, którego szeregi reprezentuje m.in. felps i boltz. Ekipa dwóch weteranów miała bardzo ciężką drogę, ponieważ przez porażkę z SHARKS eSports, kontynuowała przygodę w dolnej drabince. W finale konsolidacyjnym pokonali Havan Liberty, przez co otrzymali promocję do Wielkiego Finału. W nim podopieczni Alessandra “Apoki” Marcucci zaczęli z bilansem 0-1, jednak jak się później okazało, nie było to dla nich dużym problemem. Z łatwością przebrnęli przez Vertigo (16:8) i Dusta II (16:9), a ostateczną mapą okazało się Inferno. W nim obie formacje szły łeb w łeb, jednak w drugiej połowie lepiej prezentowało się BOOM Esports, które finalnie wygrało i zabezpieczyło regionalny tytuł.
Klasyfikacja generalna południowoamerykańskiej odsłony ESL Pro League prezentuje się następująco:
- 4. 🇦🇷 Isurus Gaming | $2.000
- 3. 🇧🇷 Havan Liberty | $4.000
- 2. 🇧🇷 SHARKS eSports | $6.500
- 1. 🇧🇷 BOOM Esports | $12.500