Astralis w sobotnie popołudnie bardzo pewnie pokonało Ninjas in Pyjamas i już jutro zagra w wielkim finale BLAST Premier Spring Showdown. NiP było całkowicie bezradne w półfinale, a na drugiej mapie zostało totalnie zdominowane.
Jeszcze przed rozpoczęciem drugiego półfinału BLASTA zakładaliśmy, że będzie on bardzo zacięty, a trzecia mapa to tylko formalność. W praktyce jednak okazało się, że dziesiąta siła świata przejechała się po tej siódmej i jednocześnie zameldowała się w finale turnieju premiowanego awansem na wiosenne finały cyklu.
Zawody wystartowały od Nuke’a, którego grać chcieli podopieczni Martina “trace’a” Heldta. Duńczycy z początku grali po stronie terrorystów i mimo przegranych dwóch pierwszych rund to oni trzymali inicjatywę, prowadząc 7:3, aczkolwiek przed zmianą stron rezultat nie był już tak korzystny, ponieważ było to zaledwie oczko przewagi (8:7). Strona antyterrorystów na tym planie robi jednak swoje i udowodnili to Lukas “gla1ve” Rossander i jego kompani, którzy w międzyczasie przegrali zaledwie jedną rundę, a później prowadzili 15:8. Co prawda bez przeszkód się nie obyło, wszak Ninjas in Pyjamas triumfowało jeszcze w trzech rundach, ale na wyniku 16:11 pierwsza lokacja się skończyła.
NiP zostało zdeklasowane na własnej mapie, a więc Mirage’u. Reprezentanci Astralis od samego początku do końca kontrolowali przebieg rywalizacji i wygrali 16:1, jednocześnie meldując się w wielkim finale BLAST Premier Spring Showdown.
Astralis 2:0 Ninjas in Pyjamas – Nuke 16:11, Mirage 16:1
Więcej informacji na temat rywalizacji BLAST Premier Spring Showdown Europe 2022 znajdziecie w dedykowanej relacji tekstowej.
That’s a 2-0, and one game away from Lisbon.
GG WP @NIPCS
See you all at 19:30 CEST tomorrow. #BLASTPremier | #ToTheStars pic.twitter.com/YgpFgKrGxI
— Astralis Counter-Strike (@AstralisCS) April 30, 2022
