BLAST: Outsiders odpada z turnieju; OG w półfinale!

Autor: Filip Woszczek 15/12/2022

Fot. BLAST

W drugim dniu rozgrywek w ramach BLAST Premier World Final 2022 dwie drużyny musiały pożegnać się z turniejem. Outsiders zaprezentowało dość przeciętną formę na przestrzeni dwóch spotkań, natomiast Heroic nie zdążyło zaadaptować się w tak krótkim czasie ze zmiennikiem.

Spotkanie otwierające czwartkowe zmagania pokazało, że pierwszą z drużyn, która opuści BLAST Premier World Final będzie Outsiders. Na Inferno zdołali wygrać zaledwie 4 rundy po stronie broniącej, by później zdobyć jeszcze 8 po zmianie stron. Mirage okazał się niesamowitą dominacją ze strony G2, które w pierwszej połowie zdobyło aż 15 rund jako antyterroryści.

Następnie przyszedł czas na starcie dwóch mocnych ekip tego turnieju, czyli Liquid oraz FaZe. Zawodnicy amerykańskiej organizacji rzutem na taśmę wygrali pierwszą mapę Mirage z wyniku 11:14 w CT. Kolejne dwie mapy okazały się dla nich całkowicie odwrotnym doświadczeniem, ponieważ to zawodnicy FaZe dominowali na Inferno oraz Anubis, nie pozwalając rywalom wyjść z dziesięciu rund.

Trzecie spotkanie było kolejnym testem dla 6-osobowego składu Natus Vincere. Podopieczni B1ad3 zdołali wygrać wybrane przez siebie Inferno, pomimo słabego występu Andriia “npl” Kukharskyiego. Z odpowiedzią przyszło Heroic, pokazując dominację w ataku na Ancient, doprowadzając tym samym do decydującego Nuke. W pewnym momencie zawodnicy NAVI odjechali z wynikiem do stanu 13:7 w terro, ale momentalnie 6 rund z rzędu wpadło na konto Duńczyków, doprowadzając do 13:13. Koniec końców Heroic ze zmiennikiem w postaci k0nfiga nie zdołało wygrać tej mapy, więc to Natus Vincere zapewniło sobie awans do ćwierćfinału.

Po zwycięstwie nad Heroic ekipę OG czekało kolejne wyzwanie w postaci Vitality, które wcześniej rozprawiło się z NAVI bez straty mapy. Inferno mogło bardzo łatwo paść łupem drużyny apEXa(14:9), ale w końcowym rezultacie defensywa rywali okazała się nie do przejścia, gdy wygrali oni 7 rund z rzędu. Na Mirage zawodnicy Vitality mogli poczuć presję, gdy F1KU i spółka zmontowali 10 rund po stronie CT. W drugiej połówce nie doszło nawet do wyrównania wyniku, ponieważ OG konsekwentnie zdobywało punkt za punktem, kończąc spotkanie na drugiej mapie.