Respawn.pl

Dookoła świata – Republika Południowej Afryki z Fadey

Autor: Michał Maćkowski

Republika Południowej Afryki, to kraj, który nie kojarzy się zbytnio z esportem. Mimo że zawodników z RPA osobiście kojarzę tylko CS:GO, to tych co osiągają “dobre wyniki na scenie międzynarodowej” można policzyć na palcach jednej ręki. Jeszcze w 2019 roku rozgrywany był trzydziesty-pierwszy sezon ESEA MDL w Południowej Afryce, to w naszych regionach nikt o takich rozgrywkach nie rozmawia. Nie ma co się dziwić, jednak warto poznać esport w tym kraju, dlatego porozmawialiśmy z byłym reprezentantem ATK – Rhysem “Fadeyem” Armstrongiem.

W aktualnym rankingu HLTV w TOP 30 znajdziemy dwóch zawodników z RPA. Są to reprezentanci Cloud9, którzy mieli swoje przygody w pełni Południowych Afrykańskich zespołach, jeszcze pod barwami m.in. Bravado. Są to dość odległe czasy, jednak dzisiejszy nasz gość miał okazję grać z chłopakami. Rhys “Fadey” Armstrong grał z Aranem “Sonicem” Groesbeekiem oraz Johnnym “JT” Theodosiou, dopóki gracze nie zdecydowali się kontynuować kariery w amerykańskich zespołach.

Michał Maćkowski: Czy esport w Republice Południowej Afryki jest traktowany na równi ze sportem?

Fadey: Obecnie w Afryce Południowej Esports jest traktowany, jak sport w najmniejszy możliwy sposób. Głównie granie w gry zawodowo, jako sport jest uznawane w szkołach. Niestety poza nią wszystko się zmienia.

Jak społeczeństwo traktuje esport?

Społeczeństwo traktuje e-sport bardziej jako hobby, ponieważ w kraju mamy jedną lub dwie drużyny, które otrzymują wypłatę, a do tego niewiele rozgrywanych jest turniejów LAN w ciągu roku. Esport w RPA jest traktowany bardziej rekreacyjnie.

A czy kultura ma wpływ na spostrzeganie i rozwój esportu?

Kultura nie ma wpływu na esport.

Czy rząd jest zainteresowany rozwojem esportu?

Tak, a nawet rząd wprowadza pomału esport do szkół, aby dzieci mogły wziąć udział w zajęciach pozalekcyjnych i dołączyć do szkolnego zespołu. Jest to nadal wszystko w fazie rozwoju, ale cały czas wdrażają to w coraz większej liczbie szkół.

Czy są w RPA firmy, które chętnie wspierają drużyny esportowe?

Tak, jest jedna duża firma o nazwie „Telkom”, która jest dostawcą Internetu. Firma jest gospodarzem ligi pod nazwą “VS Gaming”, która trwa przez cały rok i pomaga organizacjom oraz graczom konkurować online, aby ostatecznie dostać się na finały Lanowe. Liga działa podobnie, jak “ESEA”.

Jak często jesteś proszony o wywiad dla lokalnych mediów?

Osobiście nie jestem proszony o wywiady, z powodu mojej lokalizacji. Mieszkam na uboczu Południowej Afryki. Natomiast koledzy z moich poprzednich zespołów, którzy mieszkali w mieście, dość często byli brani do wywiadów, a szczególnie na lokalnych turniejach lanowych dla kanału telewizyjnego Ginx TV.

Jak opisałbyś aktualny stan esportu w RPA?

Obecnie stan esportu w RPA określiłbym, jako mierny, ponieważ niewiele osób jest zainteresowanych esportem, a sama scena rozwija się bardzo powoli. 

Jakie są największe wady i zalety esportu w twoim kraju?

Największą zaletą jest możliwość poznania nowych ludzi, którzy są zainteresowani rozwojem esportu. Niestety nadal jest ich trochę mało. Natomiast wada, to bardzo niewielka ilość zespołów, które są w stanie wyżyć z samej gry.

Czy widzisz jakieś przeszkody, które blokują rozwój esportu?

Przeszkodą z pewnością jest gospodarka, ponieważ ludzie nie mają dobrych komputerów i Internetu, przez co esport jest mnie zauważalny.

Które gry są najpopularniejsze?

CS:GO i Dota 2 to dwie najbardziej popularne gry.

Czy zawodnicy są w stanie utrzymać się z samej gry?

Niestety, ale nie.

Jeżeli przegapiłeś ostatnie teksty z serii “Dookoła Świata” to polecam kliknąć tutaj. My natomiast widzimy się w kolejną sobotę.