Respawn.pl

Drużyna Izaka z drugim miejscem na ASUS ROG Community Challenge. Była szansa na zwycięstwo już po drugiej mapie!

Autor: Rafał Rudnicki

W wielkim finale turnieju ASUS ROG Community Challenge, polska drużyna Izaka spotkała się z teamem Friberga. Niewiele brakowało i bylibyśmy świadkami triumfu już po drugiej mapie, jednak w ostateczności coś się posypało i to Szwedzi wrócą do domu z pucharem.

 

Zaczęło się nieźle – bo od wygranej “pistoletówki”. Ekipa Friberga dość szybko jednak odpowiedziała i przez kilka następnych rund zwiększała prowadzenie. Na szczęście, Izak i spółka zdążyli się w porę przebudzić. Na tyle, że do końca pierwszej połowy zminimalizowali straty, kończąc pierwszą odsłonę wynikiem 7:8. Po zmianie stron Szwedzi bardzo szybko doprowadzili do stanu 11:7, ale na szczęście w tym momencie zaczęliśmy odrabiać straty. Świetne akcje m. in. Sorena pokazały reszcie drużynie, że wciąż da się to wygrać i tak się rzeczywiście stało – nasi domknęli to spotkanie z 16:13 na mapie Train.

Team Izak vs. Team Friberg
16:13 (Train)

Kolejny pojedynek przeniósł się na Mirage, gdzie Izak i reszta mieli wiele świetnych okazji na zdominowanie przeciwnika. Niestety, ich oponenci doskonale radzili sobie z odpychaniem ataków swoich rywali, toteż pomimo świetnych pierwszych rund, do końca pierwszej połowy prowadzili 10:5. Na szczęście, formacja Izaka również dokonała tego samego w defensywie… doprowadzając do dogrywki. Niestety, ale w doliczonym czasie to Szwedzi okazali się po prostu lepsi i pomimo wielu szans, całość musiała zostać dokończona na Cache.

Team Izak vs Team Friberg
16:19 (Mirage)

Na Cache lepiej zaczęła ekipa Friberga, co zapewniło jej trzypunktowe prowadzenie. Na pierwszym fullu nasi odrobili, ale niewielka liczba pozostawionych broni totalnie zepsuła ich ekonomię w następnej rundzie. Dlatego też, Szwedzi szybko wyszli na prowadzenie. Do końca piętnastej rundy byliśmy świadkami powtórki wyniku z Mirage’a. Po zmianie stron zaś… cóż – widzieliśmy wyłącznie totalną dominację ze strony ludzi wybranych przez dawnego zawodnika NiPu. Tym samym Izak i spółka musieli uznać wyższość Teamu Friberga i wrócić do domu ze srebrnymi medalami.

Mimo wszystko, był to świetny turniej w wykonaniu polskiej ekipy. W żadnym wypadku nie można mówić o jakimkolwiek rozczarowaniu – oczywiście, Polakom nie udało się obronić tytułu, ale pokazali, ze rok w rok są w stanie wracać na podium.

Team Izak vs. Team Friberg
5:16 (Cache)