Respawn.pl

Dycha: ACTINA PACT zawsze potrafi walczyć z nami na równym poziomie

Autor: Michał Maćkowski

Za nami kolejny sezon ESL Mistrzostw Polski. Od razu po finale udało nam się porozmawiać z reprezentantem Aristocracy – Pawłem “Dychą” Dychą

Gratulacje, zostałeś właśnie pierwszy raz w życiu mistrzem Polski. Jakie to uczucie dla Ciebie, jako jedynego gracza, który jeszcze nigdy nie mógł się cieszyć z tego osiągnięcia?

Dycha: Dziękuje za gratulacje. Jest to coś wspaniałego w sumie. Nie spodziewałem się, że wygranie ostatniej rundy wzbudzi u mnie aż tyle emocji.

Dzisiejszy mecz był na dwóch mapach. Pomimo wyrównanego początku, to koniec końców zmiażdżyliście Virtus.pro. Czy wczorajszy mecz na Actine PACT był trudniejszy niż dzisiejszy finał?

Dycha: ACTINA PACT zawsze potrafi walczyć z nami na równym poziomie, zwłaszcza, że walczą z chłopakami o wiele dłużej niż ja jestem w składzie. Także może faktycznie bardziej obawialiśmy się tego wczorajszego starcia, niż samego finału.

Za wami nie do końca udane kwalifikacje do Minora, ale zbliża się DreamHack, na który dostaliście bezpośrednie zaproszenie. Kogo najbardziej obawiasz się na tym nadchodzącym turnieju?

Dycha: Jeśli zagramy tak jak dzisiaj, to nie obawiam się nikogo.

Kiedy odchodziliście z devils.one liczyliście na to, że szybko zgłosi się po was jakaś inna organizacja?

Dycha: Ja osobiście na to nie patrzę za bardzo. Chcę po prostu grać z chłopakami w tym składzie i czy organizacja przyjdzie wcześniej, czy później, to nie ma dla mnie póki co większego znaczenia.

Rallen zdradził jednak na scenie, że już niedługo możemy spodziewać się informacji o jakiejś organizacji. Możesz powiedzieć, czy będzie to marka zagraniczna czy jednak zostaniecie na krajowym podwórku?

Dycha: Mogę tylko zdradzić, że zostajemy w Polsce.

Po odejściu z devils.one byliście gotowi na jakieś roszady kadrowe, czy jednak każdy z was chciał pozostać w tym rosterze?

Dycha: Postanowiliśmy sobie, że po wymianie reatza na mnie dajemy sobie określoną ilość czasu i w tym konkretnym okresie nie myślimy o absolutnie żadnych zmianach.

Wiele osób nadal dziwi wasze odejście właśnie z devils.one. Czy poza kwestią przeprowadzki do jednego miejsca były jeszcze jakieś różnice w poglądach pomiędzy wami, a organizacją?

Dycha: To ani przez moment nie rozchodziło się o przeprowadzkę do Warszawy, tak naprawdę nie umieliśmy po prostu dogadać się z przedstawicielami organizacji, którzy mieli inne spojrzenie na grę niż my.