Chyba nie tak wyobrażali sobie początek ELEAGUE Major zawodnicy Virtus.pro. Polacy zostali zdominowani przez Quantum Bellator Fire.
Spotkanie rozpoczęło nam się z niemal godzinnym opóźnieniem, ponieważ problem z dźwiękiem miał Filip “Neo” Kubski. Kiedy wreszcie rozpoczęła się akcja na Cache’u, z atakiem ruszyli Rosjanie i Litwin. Polacy minimalnie przegrali rundę pistoletową, dlatego musieli pogodzić się z przewagą finansową rywala. Ten nie popełnił błędu i na tablicy wyników pojawił nam się wynik 3:0. Niewiele lepiej wyglądała gra Polaków z karabinami w rękach, ponieważ pierwszą rundę udało się zdobyć dopiero w siódmej rundzie. Kluczem do sukcesu Quantum Bellator Fire były bardzo szybkie ataki, które sprawiały ogromne problemy VP. Świetna gra Snaxa nie zmieniła obraz gry zdominowanej przez ekipę “waterfaLLZ’a” wynikiem 12:3.
By myśleć o powrocie do gry, biało-czerwoni musieli wygrać pistolety. Sztuka ta się nie udała i rywal niemal zapewnił sobie zwycięstwo. Na nic zdały się desperackie ataki, ponieważ ekipa QBF wiedziała jak się obronić. W konsekwencji szybko zobaczyliśmy zakończenie meczu.
Virtus.pro 3:16 Quantum Bellator Fire
Więcej informacji, a także wyniki poprzednich spotkań znajdziecie w naszej sekcji Eleague Major by STS.