ESL Pro League z pulą nagród sięgającą 1,5 mln $!

Turnieje dla profesjonalnych drużyn to coś, czego zawsze wyczekujemy
z niesamowitą ciekawością. Tym razem całość okraszona została niesamowitą wręcz sumą pieniędzy. Czy da ona motywację zawodnikom do jeszcze cięższej pracy? Na pewno! Kto nie usiłowałby pokazać się z jak najlepszej strony
w starciu o taką nagrodę?

ESL, czyli Electronic Sports League, to liga, która na swoim koncie ma wiele niesamowicie zorganizowanych wydarzeń. Na rynku funkcjonuje od prawie szesnastu lat i znaleźć ją można w niemalże 30 krajach na całym świecie. Każdy na pewno słyszał o Intel Extreme Masters, które wystartowało z pierwszym turniejem w zaledwie 2000 roku, a już teraz zaliczane może być do jednego z najlepiej rozpoznawalnych oraz największych na świecie.

W 2015 roku zostały nam przedstawione dwa sezony wydarzenia, w których zawarta została łączna pula 1 mln $. Już teraz całość podniesiona została o 50%, co może świadczyć o niczym innym jak jeszcze większej chęci rywalizacji pomiędzy drużynami. Sporty elektroniczne to dziedzina, która rozwija się w zastraszającym wręcz tempie,
a niektórzy wręcz spekulują, że wyprą one zwyczajne “bieganie za piłką” z biznesu. Pokolenia się zmieniają, może niedługo ten scenariusz stanie się faktem?

Ciekawostka – W 2015 roku całe wydarzenie odbywało się pod nazwą ESL ESEA Pro League, lecz w tym roku postanowiono zrezygnować z członu sponsora tytularnego.

Przejdźmy do rzeczy – Pierwszy sezon w roku, a trzeci w ogóle, wystartuje już 9. lutego,
a udział wezmą 24 drużyny z Europy oraz Ameryki Północnej. Finały przewidziano na maj, lecz miejsce ich rozegrania nie zostało jeszcze podane. Pierwsza z odsłon zawrze w sobie 750,000$, więc połowę całości. Domyślać się można, że organizatorzy ponownie planują wcielić w życie dwa sezony zmagań. Dodatkową rzeczą, która uległa zmianie jest podejście organizatorów do kwestii offline. Dołożą oni bowiem wszelkich starań, aby “żywa” publiczność była coraz to większa, aż w końcu osiągnęła najwyższy możliwy poziom liczebności.

Lista drużyn biorących udział prezentuje się niezmiernie ciekawie. Może zobaczymy tutaj przysłowiowego czarnego konia i ponowne, swoją drogą dość ciekawie ujmowane, żale ludzi lubujących się w “bukmacherce”? Lecz na to pytanie odpowiedź otrzymamy dopiero po wystartowaniu sezonu, na tę chwilę pozostaje cierpliwość.