Udany początek Intel Extreme Masters Katowice 2018 zaliczyli gracze z Ameryki Północnej. Cloud9 pokonało 16:14 TyLoo, natomiast Team Liquid wygrał 16:10 z Gambit.
Dobry początek Inferno zanotowali gracze TyLoo, którzy pomimo przegranej rundy pistoletowej potrafili nawiązać walkę z rywalem. Pierwsze cztery starcia zakończyły się remisem, co pozwoliło chińskim zawodnikom mieć nadzieję na dobry wynik. Niestety dla nich od tego momentu C9 podkręciło tempo i zaczęło zwiększać swoją przewagę. Przy wyniku 8:4 dla Cloud9 zawodnikom z Azji udało się skutecznie sforsować zasieki obronne przeciwnika, co dało im dwa bardzo ważne oczka. Po zmianie stron TyLoo zaryzykowało ustawieniem czterech zawodników na bombsitcie A, co przekuło się na udane rozpoczęcie i ważny remis 9:9. Pełne wyposażenie w rękach amerykanów, a szczególnie u świetnie dysponowanego dziś “automatica”, sprawiła, że znowu na prowadzenie wysunęli się zwycięzcy ELEAGUE Major 2018 Boston. Tego nie oddali do samego końca, wygrywając po nerwowej końcówce 16:14.
Cloud9 16:14 TyLoo – Inferno
Spotkanie na Mirage’u Team Liquid i Gambit pokazało, że obie formacje są na podobnym poziomie. Od samego początku oglądaliśmy wyrównaną walkę o każdą rundę. Minimalne prowadzenie po pierwszej połowie zdobyli gracze za oceanu. Świetna gra i mądre zachowanie Denisa “seizeda” Kostina pozwoliła Gambit wygrać pistolety po stronie terrorystów, co było niezbędne, by wygrać starcie na Mirage’u. Chwilę później do głosu doszli jednak reprezentanci Liquid, którzy zamurowali dostępy do swoich bombsitów i przybliżyli się do zgarnięcia 16. oczka. Wschodnioeuropejska formacja dzielnie walczyła, ale przegrała 10:16.