Respawn.pl

IEM: Snax wygrywa z Virtus.pro; gla1ve pokonuje Astralis

Autor: Filip Woszczek
ENCE

Dzisiejszy dzień nie mógł zakończyć się lepiej dla polskich zawodników biorących udział w fazie play-in na IEM Katowice 2024. Janusz “Snax Pogorzelski wraz z GamerLegion zapewnił sobie udział w głównej części turnieju, natomiast ENCE zwyciężyło w dolnej drabince przeciwko Astralis, kontynuując walkę o awans.

ENCE kontra Astralis, lub gla1ve kontra starzy znajomi

Polski zespół z Lukasem “gla1ve” Rossanderem na czele rozpoczął swoje spotkanie od Vertigo, na którym w przeszłości bardzo dobrze czuli się byli zawodnicy 9INE. Dobry start od Astralis nie pozostał bez odpowiedzi, co na chwilę dało prowadzenie dla ENCE w ataku (4:3). Koniec końców, to Duńczycy mieli więcej punktów przy zmianie stron (7:5). Kluczowa pistoletówka dała Polakom pierwszą rundę w CT, a co za tym idzie – kolejne 5 punktów. Rywale byli blisko wyrównania wyniku, aczkolwiek to ENCE dokończyło robotę, zdobywając brakujące dwie wygrane.

Wbrew temu, co można było myśleć o dyspozycji ENCE na Ancient, poradzili sobie tam nadzwyczaj dobrze, będąc już tylko 4 rundy od zwycięstwa po zakończeniu pierwszej połowy w defensywie. Zawodnikiem, który mocno przyczynił się do tak dobrego rezultatu był gla1ve, będący najczęściej fragującym na tej mapie. Mimo, że pistoletówka trafiła tym razem do Astralis, odpowiedź od ENCE pojawiła się natychmiastowo, więc niedługo później duńska formacja musiała dość wcześnie pożegnać się z turniejem.

ENCE enc 20 astralis Astralis
Vertigo 13:10, Ancient 13:4

W pierwszej parze dzisiejszych spotkań Janusz “Snax” Pogorzelski i jego zespół stoczyli bój przeciwko Virtus.pro. Jako pierwsze rozegrano Vertigo, gdzie GamerLegion pokazało się z bardzo dobrej strony, dominując przede wszystkim po stronie atakującej. Aż dziewięć ugranych rund zdecydowanie wystarczyło, by przypieczętować zwycięstwo w CT.

Inferno było całkowitą odwrotnością tego, co zobaczyliśmy na mapie poprzedniej. Tym razem to zawodnicy z regionu CIS przejechali się po rywalu, zdobywając aż 11 punktów w ofensywie. Kilka rund później można było zobaczyć trzynasty punkt dla VP, więc przyszła pora na mapę decydującą.

Overpass historycznie był dość dobrą mapą dla GamerLegion, które w CT zapewniło sobie świetny start, wygrywając kilka rund do zera. Problemy pojawiły się pod koniec połówki, gdy Virtus.pro nadgoniło wynik, będąc już tylko dwie rundy do tyłu. Bardzo ważna pistoletówka trafiła właśnie do nich, ale nie oznaczało to wyrównania wyniku, ponieważ GamerLegion w porę odpowiedział, co znacznie pomogło w przybliżeniu się do zwycięstwa. Przeciwnik w żadnym momencie nie był w stanie zagrozić drużynie Polaka, co skutkowało triumfem międzynarodowego składu.

GamerLegion GamerLegion 21 Virtus.pro Virtus.pro
Vertigo 13:3, Inferno 5:13, Overpass 13:9

Po więcej informacji o rozgrywkach zapraszamy do naszej dedykowanej relacji poświęconej fazie Play-in IEM Katowice 2024.