Respawn.pl

Team Kinguin przegrywa z G2 i nie zagra w ELEAGUE

Autor: Sergiusz Lelakowski

Dzisiejsze, decydujące o udziale w ELEAGUE spotkanie zakończyło się przegraną Team Kinguin. Nie można jednak mówić o porażce – obie formacje grały jak równy z równym i “Pingwiny” pokazały, że stać ich na grę w klasie światowej.

 

Cobblestone było miejscem bardzo zaciekłego pojedynku pomiędzy obiema drużynami. Z początku G2 wyszło na prowadzenie, prezentując agresywną grę po stronie CT, co zaowocowało pięcioma punktami z rzędu. Na szczęście Team Kinguin zaczął odrabiać, do połowy wychodząc z minimalnym prowadzeniem 8:7. Druga połówka była bardziej wyrównana, pomimo ponownie przegranej przez Polaków “pistoletówki”. Obie formacje szły łeb w łeb, aż przy wyniku 11-11 Francuzi zaczęli pokazywać trochę świeżych zagrań i wyszli na prowadzenie z 11-14. Wszystko przez głupie błędy – dwóch “naszych” ustawiło się na linii strzału RpK’a, przez co krótkim sprayem zdjął obu na raz. Finalnie Polacy doprowadzili do dogrywki, ale nie powalczyli na niej za długo. Terroryści znaleźli lukę w obronie bombsajtu A, co umożliwiło im zwycięstwo w czterech kolejnych rundach z rzędu i zakończyli ten pojedynek z wynikiem 15-19 dla G2 eSports. Bitwa przeniosła się na mapę Cache.

Pomimo wygranej przez polską formację “pistoletówki”, G2 szybko wróciło do gry, resetując ich fundusze. Francuzi są znani z bardzo mocnej strony terrorystów na tej mapie i faktycznie – pierwszą połowę zakończyli z wynikiem 9:6. Druga połówka wyglądała zdecydowanie lepiej dla Kinguin. Zgarnęli pierwszą rundę, a więc i fundusze, co pozwoliło im wyrównać wynik. Obie drużyny szły łeb w łeb. W końcu Kinguin miało niepowtarzalną okazję do zamknięcia Cache, docierając do wyniku 15:13. Niestety, przez głupie błędy z ponownym ustawieniem zawodników na linii strzału przeciwnika G2 wyrównało wynik na poziomie 15:15.

Żadna ze stron nie zamierzała oddać tej mapy tak łatwo. G2 łatwo zaczynało dogrywki, po czym Kinguin odpowiadało pięknym za nadobne. Tych było aż trzy – aż w końcu, w ostatniej z nich, G2 wygrało cztery z sześciu wymaganych rund i zakończyło to spotkanie z 0:2.

Poniżej jedno z najciekawszych “wykończeń” rundy  tego spotkania, w wykonaniu Szpera.