Respawn.pl

Lekka jak piórko! Recenzji myszki Xtrfy M4 RGB i mouse bungee B4

Autor: Marcin Kapusta

Myszka gamingowa jest priorytetowym elementem wyposażenia biurka każdego zapalonego gracza. Z tego też względu wiele osób inwestuje kilkaset złoty, by posiadać gryzonia wyższej klasy o lepszych parametrach, który nie zawiedzie w rozgrywce. Do takiej kategorii wpisuje się model M4 od Xtrfy, którego wzięliśmy pod lupę w dzisiejszej recenzji!

Na wstępie zaznaczę, że po raz pierwszy dane mi było testować sprzęt ze stajni szwedzkiej marki peryferyjnej Xtrfy. I to nie byle jaki sprzęt, bo flagowy model myszki Xtrfy M4 RGB, który w oficjalnym sklepie kosztuje 59 dolarów (w przeliczeniu ok. 280 złotych). Warto nadmienić, że dostępnych jest osiem wersji kolorystycznych, w tym m.in. czarny, biały, różowy, niebieski czy Retro. Są one jednak trochę droższe.

To nie koniec, ponieważ na tapet wziąłem także mouse bungee Xtrfy B4. Moje odczucia względem niego są zawarte pod recenzją myszki M4 RGB.

Xtrfy M4

Specyfikacja techniczna Xtrfy M4:

  • Sensor: optyczny
  • Model sensora: Pixart 3389
  • Waga: 69 g
  • Poziomy DPI: 400/800/1200/1600/3200/4000/7200/16000
  • Wymiary myszki: 120 x 68 x 39 (mm)(długość x szerokość x wysokość)
  • Maksymalna akceleracja: 50 G
  • Żywotność: 20 milionów przycisków
  • Komunikacja: przewodowa USB
  • Podświetlenie: RGB
  • Poziomy częstotliwości odświeżania USB: 125 Hz, 500 Hz, 1000 Hz
  • Wersje kolorystyczne: czarny, biały, różowy, czerwony, błękitny, “Tokyo”, “Retro” oraz “Street”
  • Przewód: 1,8 m Xtrfy EZcord

Platforma testowa:

Unboxing

Myszka dotarła do mnie w estetycznym czarno-żółtym pudełku o bardzo małym rozmiarze. Na jego przodzie i po lewej stronie umieszczono zdjęcia modelu M4 RGB, zaś na odwrocie wypisano wszystkie najważniejsze specyfikacje omawianego produktu.

Po otwarciu pudełka ukazała się myszka, którą ulokowano w plastikowym wyżłobieniu . Oprócz samego dania głównego, w zestawie znalazły się dwa keycupy sygnowane logiem Xtrfy, naklejkę, skróconą instrukcję obsługi oraz dodatkową parę ślizgaczy. Całość zabezpieczono w gąbce, mającej za zadanie zabezpieczyć produkt w czasie transportu do klienta.

Budowa, sensor

Rozpocznę od największej cechy charakterystycznej M4 RGB, a mianowicie od ultralekkiej wagi wynoszącej zaledwie 69 gram. Gryzoń nie dość, że jest lekki jak piórko, to jeszcze w połączeniu z dziurkowaną powierzchnią i swoim kształtem nadaje naprawdę komfortowych wrażeń podczas wielogodzinnego użytkowania. Uwaga! Model M4 przeznaczony jest wyłącznie dla osób praworęcznych.

Bardzo dużym atutem jest 24-stopniowa rolka, której przeskok jest cichy i przede wszystkim płynny. Śmiało mogę stwierdzić, że jest to najprzyjemniejszy scroll, jakiego miałem okazję używać w myszkach komputerowych.

Mam wrażenie, że kwestia przycisków zastosowanych w M4 RGB jest lekko mówiąc… nieprzemyślana. Na powierzchni myszki znajdziemy sześć nieprogramowalnych przycisków, które wykonane są w sposób poprawny. Gorzej z ich rozmieszczeniem, bowiem przycisk zmiany DPI został ulokowany na spodzie, zaś na górze umieszczono przycisk do dostosowywania trybów podświetlenia, co jest nieszablonowym rozwiązaniem. Gdy testowałem myszkę ze stajni Xtrfy w grach i chciałem zmienić DPI, to wielokrotnie zdarzało mi się z przyzwyczajenia kliknąć górny przycisk.

W przypadku Xtrfy M4 RGB zastosowano topowy sensor optyczny Pixart 3389. Maksymalna szybkość śledzenia 400 IPS oraz akceleracja rzędu 50 G to parametry, które zapewnią niezachwianą rozgrywkę i niesamowitą precyzję. Uważam, że w tej kategorii cenowej jest to najlepszy możliwy sensor.

Podświetlenie

Podświetlenie zastosowane w tym gryzoniu nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Do wyboru mamy dziewięć trybów RGB, w tym m.in. światło pulsacyjne, stałe lub zmienne. Ponadto za pomocą kombinacji przycisków możemy dostosowywać natężenie światła oraz jego szybkość przejścia. Podświetlane elementy to pasek boczny na całej szerokości, scroll oraz logo Xtrfy, które pod tą dziurkowaną pokrywą jest bardzo mało widoczne.

Kombinacje:

  • Środkowy przycisk – zmiana trybu podświetlenia
  • Przyciski boczne + przyciski boczne – zmiana jasności podświetlenia
  • PPM + środkowy przycisk – zmiana koloru podświetlenia

Podświetlenie Xtrfy M4 jest jakieś nijakie… Jak już wcześniej wspominałem, logo producenta jest mało widoczne. Spod dziurkowanej powierzchni często widać prześwity świetlne, które w zamiarze nie powinny występować. Zapomniałbym również dodać, że światło na rolce jest ciemniejsze od reszty podświetlenia.

Oprogramowanie

Myszka jest typu Plug & Play i nie posiada dedykowanego oprogramowania, przez co nie mamy możliwości tworzenia makr, a także szerszego pola konfiguracji i personalizacji. Nie powiem, że pod tym względem czuje się zawiedziony, ponieważ software dla peryferiów komputerowych to już pewnego rodzaju standard i znaczące ułatwienie, szczególnie w takiej kategorii cenowej.

Przewód

W Xtrfy M4 RGB zastosowano dobrej jakości przewód z oplotem o długości 1,8 metra, który w zasadzie wygląda jak sznurówka od buta. Producenci nazywają go jako “EZcord”. Jest bardzo lekki, elastyczny i nie sprawia problemów podczas użytkowania. Ponadto wyposażono go w gumowy pasek zaciskający ułatwiające estetyczne ułożenie kabla, a także w filtr ferrytowy, który zapobiega nagłym zmianom natężenia prądu elektrycznego.

Podsumowanie

Myszkę Xtrfy M4 RGB użytkowało mi się dobrze, ale bez wielkich fajerwerków. Przemawia do mnie jej ultralekkość i świetnie wykonana budowa na kształt “plastra miodu”. Na ogromną pochwałę zasługuje przewód w oplocie oraz zastosowany sensor optyczny Pixart 3389, który jest jednym z najlepszych w tej kategorii cenowej i nadaje gryzoniowi niesamowitą precyzję.

Do minusów zalicza się nieprzemyślane podświetlenie RGB, w którym występuje sporo niezamierzonych prześwitów z wnętrza dziurkowanej powierzchni, oraz funkcjonalność. Myszka nie posiada dedykowanego oprogramowania, więc gdy chciałem pobawić się podświetleniem to musiałem zerkać do instrukcji, by przypomnieć sobie kombinacje. Słabą stroną jest również układ przycisków. Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie przycisku do zmiany do DPI na górze myszki, natomiast przycisk do trybów podświetlenia pod spodem.

Czy warto? W stosunku jakość – cena otrzymaliśmy dosyć konkretną myszkę gamingową, która jest częstym wyborem wśród użytkowników do 300 złotych. Jeżeli chcecie kupić gryzonia do tego przedziału cenowego, to śmiało możecie rozważyć nabycie modelu Xtrfy M4 RGB.

Xtrfy B4

Specyfikacja techniczna Xtrfy B4:

  • Ramię: Elastyczny silikon
  • Baza: Plastik i metalowe obciążniki
  • Spód: Antypoślizgowa guma
  • Waga: 265 g
  • Rozmiar bazy: 80 x 80 x 19 mm
  • Wysokość ramienia: 130 mm

Unboxing

Oprócz myszki, do recenzji przyszło mi również mouse bungee Xtrfy B4. Został zapakowany w bliźniaczopodobnym pudełku, co M4 RGB. W nim znalazła się baza, ramie, naklejka oraz skrócona instrukcja obsługi.

Budowa

Mouse bungee składa się z dwóch elementów – bazy oraz gumowego ramienia. Baza to 265-gramowy kwadrat u podstawy, który ma za zadanie chronić przed antypoślizgowością. W tym przypadku sprawdza się ona fenomenalnie. Z kolei gumowe ramie jest sztywne na dole, zaś miękkie u góry, gdzie umieszczamy przewód w wyżłobionym miejscu. Należy pamiętać, żeby dobrać sobie odpowiednią długość kabla, ponieważ jego mała ilość spowoduje ograniczony zakres ruchu myszką.

Wspomnę jeszcze trochę o wymiarach. Baza jest kwadratem o bokach 80 milimetrów, natomiast ramie ma wysokość 130 milimetrów.

Użytkowanie, podsumowanie

Testowanie B4 było czystą przyjemnością. Przez ponad dwa tygodnie użytkowania mouse bungee ani razu się nie przesunęło, co świadczy o dobrej antypoślizgowości. Kabel również nigdzie się nie plątał i nie wypadał, ponieważ dobrze trzymał się w wyżłobieniu na gumowym ramieniu. Jeżeli pragniecie braku poślizgu myszy oraz niezachwianej rozgrywki, to B4 spod szyldu Xtrfy będzie idealnym rozwiązaniem. Mouse bungee kosztuje 17 dolarów (w przeliczeniu ok. 82 zł) i jest dostępne w pięciu wersjach kolorystycznych: czarnym, białym, niebieskim, różowym oraz Retro.

Sprzęt do recenzji został dostarczony przez firmę Xtrfy lub firmę marketingową/PR’ową zajmującą się daną marką na rynku polskim. Portal Respawn.pl za tę recenzję przyjął tylko gratyfikację w formie recenzowanej myszki. Firma nie miała żadnego wpływu na opinię wystawioną przez portal Respawn.pl oraz nie miała wpływu na autora niniejszej recenzji. Autor rozumiany jako redaktor portalu Respawn.pl