Sobotnie, polskie derby pomiędzy MAD DOG’S PACT a HONORIS nie trwały zbyt długo. Po dosyć krótkim meczu i dwóch mapach lepsi okazali się gracze MAD DOG’S PACT, którzy z łatwością eliminowali swoich rywali. Co dla nich z pewnością najważniejsze – nadal walczą o ESEA Premier, podczas gdy HONORIS odpadło z play-offów ESEA Advanced.
Jeszcze przed rozpoczęciem polskich derbów oczekiwaliśmy od nich nieco więcej. Na pewno nikt nie pogardziłby trzecią mapą. Jednak oglądając obie mapy, śmiało można było wysnuć wniosek, że to PACT jest lepszy. Gracze Vincenta “vinSa” Jozefiaka udowodnili też, że zwycięstwo PGE Dywizji Mistrzowskiej Polskiej Ligi Esportowej nie było przypadkowe. HONORIS w ostatnim czasie zawodzi i z pewnością nadszedł czas na pewne przemyślenia.
Pojedynek czwartej rundy drabinki przegranych rozpoczął się od Overpassa, którego wybrali Mikołaj “mouz” Karolewski i jego koledzy. Tę arenę przyszło im rozpocząć w ataku, ale była to bardzo słaba część. HONORIS zdobyło tylko pięć punktów. Nadziei na powrót do spotkania 111. formacja świata mogła upatrywać oczywiście w zmianie stron. Z początku rzeczywiście HONORIS wygrało dwie odsłony i do przeciwnika traciło tylko trzy oczka (7:10), ale później stanęło i przegrało sześć rund z rzędu.
Drugą areną tego starcia był Nuke. W jego przypadku po tej teoretycznie lepszej stronie wystartowali Filip “NEO” Kubski i spółka. Pierwsza połowa wiązała się w ostateczności z walką po obu stronach, a przed przerwą nie poznaliśmy jednoznacznie lepszej ekipy. PACT do rywala tracił tylko jeden punkt (7:8). Po wznowieniu wszystko się jednak wyjaśniło, wszak 67. formacja świata poszła po prawdziwy maraton wygranych. W międzyczasie mistrzowie PLE ulegli tylko w jednej rundzie, ale to i tak nic nie znaczy w kontekście tego, że to oni pozostali na placu boju.
MAD DOG’S PACT 2:0 HONORIS – Overpass 16:7, Nuke 16:9
Dzięki tej wygranej gracze vinSa awansowali do półfinału dolnej drabinki. W nim przyjdzie im się zmierzyć z przegranym pojedynku Into the Breach kontra Linx Legacy.
