Respawn.pl

Neo oficjalnie odchodzi z VP: koniec będzie wtedy, gdy ja tak powiem

Autor: Paweł Wilk
Virtus.pro

W ostatnich tygodniach pojawiały się informacje o tym, że Filip “Neo” Kubski zamierza kontynuować swoją profesjonalną karierę. Dziś sam zawodnik zabrał głos i opublikował kilka ważnych informacji.

Najważniejsza z nich jest taka, że Filip oficjalnie rozstał się z rosyjską organizacją i może związać się z nowym pracodawcą. Jak sam stwierdził, nie wie jeszcze czy będzie to rywalizacja na turniejach, czy może praca przy esportowych projektach. Jego długoletnie doświadczenie zdecydowanie może w tym pomóc.

Poniżej pełny wpis z jego profilu społecznościowego.

Cześć, Od dzisiaj oficjalnie nie jestem już członkiem Virtus.pro. Przez 4 lata tworzyliśmy wspaniałą historię zarówno polskiego esportu jak i samej organizacji, która była naszym drugim domem, gdziekolwiek byliśmy.
To była dobra podróż przez wspólne marzenia grupy chłopaków i życzę każdemu zawodnikowi, by jego kariera w esporcie przebiegała tak jak moja i reszty składu Virtus.pro. Dzisiaj jest idealny moment by podziękować wszystkim za wspólnie spędzone lata, z którymi miałem okazję współpracować w barwach VP.

Jestem pewien, że osiągnęliśmy to wszystko dzięki nieprawdopodobnej i przede wszystkim wspólnej determinacji by dotrzeć na sam szczyt. A z racji presji i oczekiwań, droga na niego zawsze była dla nas bardziej kręta i wyboista.
Były zwycięstwa, były porażki, ale najmocniejsze składy poznaje się po tym, że wracają silniejsze.. i my właśnie wielokrotnie potrafiliśmy podnieść się i zaskoczyć, nie tylko siebie, ale i cały świat.
Wszystko jednak ma swój kres i moment, w którym przychodzi czas na nowe wyzwania.

Dziękuję również Wam – Kibicom, za każdą chwilę dopingu, za każde dobre, motywujące słowo. Jestem dumny z faktu, że naszą grą wzbudzaliśmy tak niesamowite emocje.  To dzięki Wam te wszystkie momenty były po prostu niepowtarzalne. Grałem w wyjątkowym zespole z nietuzinkowymi zawodnikami i te doświadczenie oraz wspomnienia pozostaną z nami już do końca życia.

Niemniej, jeszcze nie chwila na wielkie podsumowania i refleksje – póki co gra toczy się dalej a ja pozostaję aktywnym zawodnikiem, który nadal zamierza rywalizować z najlepszymi.

Krótko mówiąc: koniec będzie wtedy gdy ja tak powiem. W chwili obecnej uważnie przyglądam się zarówno zagranicznej jak i polskiej scenie CS:GO i na spokojnie analizuję możliwości, które są mi proponowane.
Moje sportowe ambicje pozostają niezmiennie na najwyższym poziomie dlatego szczególną uwagę zwracam na perspektywiczność projektu, w który miałbym się zaangażować. Moje prawie 20 letnie doświadczenie w profesjonalnym esporcie pozwala mi kreślić rozmaite plany i niewykluczone, że zobaczycie mnie również w projektach niezwiązanych bezpośrednio z grą w drużynie.