Druga tura otwartych kwalifikacji do ESL Challenger Melbourne nie okazała się lepsza od pierwszej. Tym razem żadna polska drużyna nie przetrwała pierwszego dnia rywalizacji.
Początkowo nie było tak źle. Do 1/16 finału dotarło kilka polskich drużyn, przez co oczekiwania mogły wzrosnąć. Zostaliśmy jednak szybko sprowadzeni na ziemię.
W 1/16 odpadły takie drużyny jak C est la Vie, w którym występował m.in. Lipton i nATSU, Loid by Illuminar, los kogutos i Anonymo. Ci ostatni przegrali w tej fazie rozgrywek z HONORIS wynikiem 9:16. Katem Anonymo był reiko, który ustrzelił aż 28 fragów. Przypomnijmy, że w 1. turze otwartych kwalifikacji do ESL Challenger Melbourne to Anonymo dotarło najwyżej z polskich drużyn i rozegrało mecz, którego stawką był awans do zamkniętych kwalifikacji.
CZYTAJ TAKŻE: Geniusz s1mple’a po raz n-ty. Piękny ACE clutch Ukraińca
Czy w takim razie HONORIS kosztem Anonymo sobie lepiej poradziło? Nie do końca. Ekipa TaZa odpadła już w kolejnej rundzie, czyli 1/8 finału. Pogromcą Polaków było niemiecko-rosyjsko-łotewskie Formel, które wygrało 16:8. Warto zaznaczyć, że drużyna ta nie jest nawet notowana w rankingu HLTV.
Do 1/8 finału dotarła również PALOMA. Zespół skrzynki przegrał jednak z chińską ekipą Rare Atom. Tę porażkę możemy zrozumieć, bowiem Chińczycy są na 28. miejscu w rankingu HLTV, tydzień temu zaś wygrało 2:0 z MIBR-em.
Drugi dzień kwalifikacji już dzisiaj. Z czterech drużyn, które zostały – Rare Atom, Formel, K23 i EYEBALLERS – aż trzy awansuje do zamkniętych kwalifikacji.