Od ogłoszenia, że w EA FC 24 pojawią się karty kobiet, minęło już sporo czasu. Mimo to, w sieci nadal możemy przeczytać wiele negatywnych komentarzy, które sugerują, że to nie ma żadnego sensu.
Rok 2023 dla EA Sports jest w pewnym sensie przełomowy. To właśnie teraz przed kanadyjską korporacją jest najważniejsze wyzwanie – skutecznie przejść z serii FIFA na serię EA FC. EA Sports FC 24 ma przynieść wiele zmian i jeszcze więcej nowości, a jedną z nich jest dodanie do trybu Ultimate Team kobiet. Pomysł ten jednak nie spotkał się z aprobatą community gry, które zachowuje się tak, jakby tych kart kobiet po prostu się bało.
Nie kupię gry, bo kobiety!!11
Żeby się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć na najpopularniejszy profil o tematyce Ultimate Team w Polsce – Kartomania. Ostrzegam, bowiem zagłębianie się w sekcję komentarzy pod postami o kobietach w UT może skutkować urazem na psychice. Znajdziemy tam nie tylko komentarze wyśmiewające pomysł dodania kobiet do trybu, bo to tam pikuś. Najgorsze są komentarze, że z powodu dodania kobiet do gry, dana osoba rezygnuje z jej zakupu, bo jej zdaniem jest to totalny odlot.
A w sumie nie jest to najgorsze. Może faktycznie lepiej będzie, jak ta osoba zrezygnuje z zakupu EA FC 24, bo o zgrozo, będą dostępne karty kobiet. I nie wytłumaczysz takiemu, że nie ma żadnego obowiązku grania nimi, a jak je trafi w paczce, to będzie mógł je squicksellować.
Oczyszczenie community gry z takich jednostek wyszłoby wszystkim na dobre. Naprawdę, nie można poważnie traktować community gry, które jednocześnie narzeka na dodanie kart kobiet, a nie widzi problemu w tym, że co roku pojawiają się coraz bardziej odrealnione promocje typu Shapeshifters czy Out Of Position.
Bramkarze na napadzie? Zmiana statystyk w zależności od fazy księżyca? Nieee, to naturalne, nie to co kobiety w Ultimate Team
Zatrzymajmy się na chwilę przy tych promocjach, bo to jest chyba najlepszy argument w dyskusji przeciwko takim osobnikom. Jakiś miesiąc temu odpaliłem sobie tryb Ultimate Team, co już samo w sobie nie było zbyt przyjemne, bo granie w ten tryb w lipcu to nie jest nic ciekawego.
Włączam pierwszy mecz i co widzę? W składzie przeciwnika na szpicy grają Petr Cech i Harry Maguire, obaj z kartami dostosowanymi do pozycji napastnika. Bramkarz i obrońca, którzy nigdy nie zagrali na szpicy, nagle stali się kozackimi napastnikami (według statystyk), a my i tak przeczytamy, że kobiety w Ultimate Team to odrealniony pomysł.
Albo cofnijmy się o kilka lat wstecz, gdy EA wpadło na pomysł, żeby karty z promocji Halloweenowej miały zmienne statystyki, w zależności od fazy księżyca. Bo przecież w prawdziwym futbolu też jest tak, że piłkarze nagle dostają boostu do umiejętności gdy zmieni się faza księżyca.
Serio, nie traktujmy trybu Ultimate Team na tyle poważnie, by domagać się realizmu w tej grze. Od kilku lat ten tryb ma coraz mniej wspólnego z rzeczywistą piłką i zaryzykuje stwierdzenie, że dodanie do niego kobiet nie jest nierealistyczne. A wręcz przeciwnie, jest o wiele bardziej realistyczne niż wspomniane promocje.
Dodanie kobiet wyjdzie tylko na dobre
Zastanówmy się, co do trybu Ultimate Team może wnieść dodanie kart kobiet. To przede wszystkim setki nowych kart, które mogą zwiększyć różnorodność w składach graczy. Cały poprzedni rok czytaliśmy, jak to gracze mają dość widoku Mbappe i Al Owairana w każdym składzie. No to teraz mamy idealną okazję, by w składach graczy była większa różnorodność, a nie ciągle te same karty, które wpasowują się w metę gry.
To także świetna opcja, by fani kobiecej piłki mogli grać swoimi ulubionymi zawodniczkami w swoich składach. Często możemy przeczytać, że kobieca piłka nikogo nie interesuje i nikt tego nie ogląda. A prawda jest taka, że zainteresowanie piłką nożną pań z roku na rok wzrasta, a pojawienie się ich w Ultimate Team może tylko to poprawić. Nie zapominajmy również o tym, że FIFA (czy tam EA FC) nie jest grą tylko dla mężczyzn. Kobiety również grają w FIFE i co więcej, grają także w tryb Ultimate Team.
Podsumowując, to nie kobiety w Ultimate Team są problemem EA FC 24. To społeczność tej gry jest problemem. Community FIFY, tak samo jak społeczność kibicowska, bardzo powoli przystosowuje się do zmian w otaczającym nas świecie. Do obecności kobiet w grze czy na scenie przyzwyczaili się już m.in. gracze CS:GO czy VALORANT, a w FIFIE, no cóż, dalej jak w lesie.
