Pierwsze spotkanie nowego składu Wisła All In! Games Kraków wypadło dość nieprzewidywalnie. Polacy ulegają Endpoint w ramach rozgrywek Pinnacle Winter Series 1, a potrzebne były trzy mapy do rozstrzygnięcia tego pojedynku.
Mirage – pick Wisła Kraków
Początek spotkania przebiegał bardzo nieprzyjemnie dla polskiej ekipy. Na swoim pick’u to rywale dominowali po stronie CT, zdobywając aż 11 pierwszych rund. Dopiero pod koniec pierwszej połowy zainkasowali dwie rundy, by później spróbować wrócić do meczu w dalszej części. Pistoletówkę dobrze rozpoczął snatchie z fragiem otwierającym, natomiast Thomas przekreślił jakiekolwiek szanse Polaków na powrót, pieczętując rundę pięcioma fragami. Dzięki temu, w drugiej połówce zespół Wisły Kraków nie miał nic do powiedzenia, gdy wszystkie pozostałe rundy trafiły na konto Endpoint.
Inferno – pick Endpoint
Sytuacja poprawiła się na inferno, gdzie polscy zawodnicy zgarnęli pierwszą pistoletówkę, po udanym retake’u na B. Tym sposobem udało im się zapewnić dobry start, wygrywając pierwsze pięć rund. Kilka rund później ekipa Endpoint co raz bardziej zbliżała się do remisu, wkrótce wyrównując przy stanie 6:6. Dalsze poczynania Wisły stanęły pod znakiem zapytania, gdy rywale tuż przed końcem połowy przejęli prowadzenie jednym punktem (8:7). Na szczęście Polaków, druga pistoletówka również padła ich łupem, więc za chwilę z powrotem przejęli prowadzenie. Gracze Endpoint odpowiadali już po dwóch wygranych rundach Polaków, ale Wisła jako terroryści grała ciut lepiej, zbliżając się do 16 punktów (14:10). Antyterroryści nie dawali za wygraną, próbując doprowadzić do dogrywki, ale ostatnia runda trafiła na konto SZPERO i spółki (16:14).
Dust2 – decider
Mapa decydująca optymistycznie rozpoczęła się dla Polaków, gdy Goofy rozdał trzy fragi, doprowadzając do zwycięstwa swojego zespołu. Graczom Endpoint udało się zdobyć zaledwie 4 rundy jako terroryści, więc szansa na zwycięstwo Polaków była wysoka. Przeciwnika uratowała druga pistoletówka, zbliżając ich o 3 oczka względem Wisły. W pewnym momencie w tabeli widniał wynik 13:10 dla Polaków, ale to od tego momentu zaczął się koszmar. Zawodnicy brytyjskiej organizacji sprawnie sięgneli po 5 rund z rzędu. Gracze Wisły Kraków byli o krok od dogrywki, ale to Endpoint ostatecznie triumfował w tym spotkaniu.
