Tydzień przed rozpoczęciem turnieju w Krakowie, Valve postanowiło zmienić znane nam od zawsze zasady wyboru map. Wprowadzone nowości będą dotyczyły meczów rozgrywanych w systemie BO1 i teoretycznie mogą zaszkodzić słabszym drużynom.
Zacznijmy od zasad. Do tej pory drużyny banowały na zmianę. Drużyna A (rozstawiona wyżej) banowała trzykrotnie, drużyna B (rozstawiona niżej) – dwukrotnie. Grana mapa była losowana wśród dwóch pozostałych. Drużyna B miała prawo wyboru strony.
Od turnieju w Krakowie to będzie wyglądało nieco inaczej. Najpierw drużyna A banuje dwie mapy z rzędu. Następnie drużyna B banuje trzy. Z pozostałych dwóch map to drużyna A wybiera, która zostanie rozegrana. Drużyna B wybiera początkowe strony.
Skąd pojawia się przewaga lepszych zespołów? Wynika to z tego, że w trakcie turnieju wyżej rozstawione będą „Legendy”, czyli drużyny, które dostały się do ćwierćfinałów podczas ostatniego majora. To właśnie one będą „Drużyną A” w trakcie pierwszej fazy systemu szwajcarskiego. Może stwierdzenie, że jest to kompletne zabieranie szans gorszym drużynom to hiperbola, ale eliminowany jest tutaj czynnik losowy. Przy poprzednim systemie wyżej rozstawione drużyny miały jedynie jednego bana więcej. Przeniesienie tego bana na drużynę niżej rozstawioną niekoniecznie wyrównuje szanse. Lepsze drużyny będą mogły wybrać sobie swoją lepszą mapę. Wydaje mi się, że teraz rzadziej będzie się zdarzać sytuacja, kiedy to faworyt przegrywa.
