Respawn.pl

Virtus.pro bez szans z VG.CyberZen

Autor: Jakub Wąsala
Virtus.pro

Kolejne zaskakujące zwycięstwo azjatyckiego zespołu na StarLadder i-League StarSeries Season 2. VG.CyberZen pokonało Virtus.pro na Mirage’u wynikiem 16:7.

 

Po wygranym meczu TyLoo z Natus Vincere można by pomyśleć, że to wystarczająco niespodzianek jak na dwa dni LANa. Wszystko wskazuje jednak na to, że azjatycka scena ma jeszcze parę asów w rękawie.

W meczu otwarcia grupy D Virtus.pro, które od wygranej w ELEAGUE jest stawiane na pierwszym miejscu sceny europejskiej, trafiło na VG.CyberZen, do tej pory głównie kojarzone tylko przez osoby śledzące azjatycką scenę. Wbrew wszelkim przewidywaniom, spotkanie potoczyło się na korzyść Bina “Savage” Liu i spółki.

Mecz na mapie Mirage rozpoczął się od nożówki wygranej przez Virtus.pro. Ci zdecydowali się na start po stronie antyterrorystów. W pierwszej pistoletówce rywale nie dali szans Polakom, co później przełożyło się na szybkie 4:0 Chińczyków. Przy wyniku 1:7 ekipa Filipa “NEO” Kubskiego przebudziła się – i widowiskowym comebackiem zagwarantowali sobie wynik 7:8 z jedną rundą straty po pierwszej połowie.

W drugiej części spotkania chiński zespół nie pozostawiał żadnych wątpliwości co do tego, kto zwycięży ten mecz. Kolejna pistoletówka na ich konto, po szczęśliwym retake’u na BS-ie B, dała dobry start po stronie antyterrorystów. Końcówka spotkania była już tylko formalnością dla VG, ponieważ nie dali Virtus.pro ugrać ani jednej rundy do samego końca.

Nie zabrakło miłych akcentów po stronie polskiej – zobaczcie sami trzy fragi Wiktora “TaZa” Wojtasa na midzie:

To oczywiście nie koniec Virtus.pro na StarLadderze. Już za kilkanaście minut, w spotkaniu planowanym na 19:00, Polacy zagrają mecz eliminacyjny z EnVyUs.