Respawn.pl

Virtus.pro z pierwszym zwycięstwem na Starladder i-League

Autor: Rafał Rudnicki
Pasha Neo

Chińczycy z Flash postawili naprawdę solidny opór, jednak nasi rodacy w ostatecznym rozrachunku okazali się lepsi i doprowadzili do wygranej po zaciętym pojedynku.

 

Na pierwszym polu walki – Cache – bądź co bądź, VP wyglądało po prostu słabo. Strona atakująca w ich wykonaniu nie zdawała żadnego egzaminu, toteż do końca pierwszej połowy zgarnęli ledwie 3 punkty. Po zmianie stron wcale nie było lepiej – choć “nasi” zgarnęli “pistoletówkę” (których de facto zgarniają dość dużo w ostatnim czasie), tak Flash szybko skontrowało i dokończyło to spotkanie z 4:16.

Mirage na szczęście okazał się zbawienny, choć i tutaj byliśmy świadkami chwil grozy. Wygrana “pistoletówka”, po czym kontra Chińczyków doprowadziła do chwilowego remisu 2:2. Na szczęście, chwilę później wszystko się “unormowało” i nasi zaczęli zgarniać kolejne  punkty, których do końca pierwszej połowy mieli aż 10. Solidna przewaga zmniejszyła się zaraz po zmianie stron, w zasadzie stopniała na tyle, że trzeba było zagrać dogrywkę. W doliczonym czasie “Virtusi” nie dali swoim przeciwnikom cienia szans i wraz z rezultatem 19:15 przenieśliśmy się na Cobble’a.

Cobblestone wyglądał na najbardziej emocjonującą rozgrywkę. Na koniec pierwszej połowy prowadziliśmy 8:7, a po przejęciu strony broniącej tylko zwiększaliśmy przewagę. Prawdziwe problemy zaczęły się przy dotarciu do punktu meczowego. Wtedy Virtus.pro straciło koncentrację, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy Flash. Po kilku nieudanych obronach bombsajtu “nasi” spowolnili atak Chińczyków na tyle, że antyterroryści z przeciwległego bombsite’u mieli czas na rotację. Kilka szybkich fragów “Snaxa” jedynie ułatwiły to zadanie, aż w ostateczności zobaczyliśmy 16:13 na tablicy wyników, a tym samym wynik 2:1.

Następnym przeciwnikiem Virtus.pro będzie Renegades. Mecz zostanie rozegrany w piątek, 3 listopada o godzinie 12:00.