IEM Katowice 2018 zakończone, “Virtusi” wrócili do domu, aby trenować i rozgrywać oficjalne internetowe pojedynki. Dzisiaj nadrobią kilka zaległych meczów w ESEA.
Ostatnie LAN-owe rezultaty Virtus.pro nie można z pewnością zaliczyć do udanych, ale dzisiaj nadarzą się aż trzy okazje do “odkucia” się. W pierwszym meczu zagrają z dobrze nam znaną ekipą z Flipsid3. Pojedynek ten może być szczególnie ciekawy z tego względu, że obie drużyny mają w ostatnim czasie mnóstwo problemów w oficjalnych rozgrywkach. “Zieloni” tracili punkty w mnogiej liczbie pojedynków, zwyciężając jedynie z EnVyUs Academy. Minimalnie na korzyść naszych przemawia to, że polski zespół najczęściej wychodził zwycięsko z poprzednich starć z tymi zespołem, jednak ostatni zarejestrowany mecz (nie uwzględniający m. in. wspólnych treningów i PCW) został rozegrany jeszcze z TaZem.
Kolejnym celem do “pobicia” będzie rosyjskie Spirit. W ostatnim czasie okazali się lepsi niż Nemiga, Windigo czy ForZe, ale pamiętajmy, iż są to zespoły dużo niższe rangą niż Virtus.pro.
Z kolei ostatni przeciwnik, Movistar Riders wygląda z całej trójki najsłabiej i to na nich Polacy zakończą swój dzień z rozgrywkami ESEA. Ekipa wywodząca się z Hiszpanii okazała się co prawda lepsza niż Sprout, ale za to nie dała sobie rady z eXtatus czy Fragsters.
Virtus.pro vs.:
- Flipsid3 (BO1) – 17:00
- Spirit (BO1) – 18:00
- Movistar Riders – 19:00