Simon “Fuks” Florysiak zastępuje w G2 eSports Cedrica “RpK Guipoy’a w czasie trwania rozgrywek ostatniej szansy ELEAGUE. Jak się okazuje, nie mógł wystąpić ze swoją dotychczasową ksywką.
Na pierwszy rzut oka nie ma w niej nic specjalnego. W języku polskim wręcz ma głębszy sens, w dodatku pozytywny. W USA “Fuks” czytane jest jako “fucks” co jest – jak wiadomo, wulgarne i obraźliwe. Tak też pomyśleli organizatorzy ELEAGUE. Chcąc uniknąć zbędnych kontrowersji i wstydu (przypomnijmy, że finały grup były transmitowane w telewizji TBS) gracz poproszony został o zmianę ksywki. Był to warunek konieczny, by mógł reprezentować swój team.
Cała ta trochę niezręczna, ale też zrozumiała sytuacja sprawiła, że Florysiak podczas gry posługuje się tylko swoim imieniem, czyli Simon.
.@Fuk5csgo becomes simon for this tournament to avoid any confusion with his nickname for the American audience 😉 pic.twitter.com/1LKTeNsl3Y
— Jérôme Sudries (@NiaK) July 14, 2016
W momencie pisania tego newsa trwa mecz G2 eSports vs. mousesports. Mouz łatwo wygrało pierwszą mapę, a w drugiej G2 zremisowało.