Respawn.pl

Amerykanie górą! Team Liquid wygrało z Na`Vi

Autor: Sergiusz Lelakowski

Po bardzo dobrym spotkaniu Team Liquid wygrało z Na`Vi i tym samym zapewniło sobie miejsce w półfinale! W dzisiejszym ćwierćfinale byliśmy świadkami wielkich emocji!

Pierwsza batalia rozegrała się na mapie de_train. Od samego początku w grze Team Liquid było widać zacięcie. Pierwszy “full” był trochę nieśmiały, jednak już w kolejnych rundach Amerykanie potrafili dowieść swego, a ogromny ciężar gry na swoje barki brał “EliGE”, który z wielką swobodą zabijał rywali i potrafił runda po rundzie, kolejno zrobić ace’a oraz “4k”. Pierwsza połowa zakończyła się pięciopunktową przewagą Team Liquid. Druga odsłona pierwszej mapy była już popisem ze strony Natus Vincere. Pomimo dość sporej straty zdołali odrobić wynik. Ponadto, “Zeus” i “flamie” dali się mocno we znaki amerykańskiej formacji i między innym dzięki nim, wynik pierwszej mapy, to 16:11. Team Liquid wygrało tylko jedną rundę po stronie terrorystów!

Następnie przyszedł czas na drugą bitwę, a rozgrywała się ona na de_nuke. To starcie z kolei przypominało pojedynek bokserski. Cios za cios, runda za rundę, frag za fraga!. Pierwsza połowa zakończyła się niewielką przewagą Natus Vincere i mogłoby się wydawać, że zbyt małą, jakna grę po stronie antyterrorystów. Stan na placu boju wcale się nie zmieniał. Miały miejsce kolejne rundy pięściarskiego pojedynku…Bardzo błyskotliwą grą popisał się “Hiko”, który nie tak efektownie, jak “EliGE” na pierwszej mapie, ale w podobnym stylu nieustannie fragował.  W ukraińskiej ekipie wyróżniał się chyba tylko jeden zawodnik, Denis “seized” Kostin. Niestety nawet on nie był w stanie powstrzymać swoich oponentów. Mecz po dramatycznej końcówce zakończył się wynikiem 16:12 dla Team Liquid, w związku z tym do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była trzecia mapa.

Nadszedł czas na ostateczny bój! Gratka dla wszystkich Counter-Strike’owych łowców okazji, czyli Cobblestone! Chodzi tu oczywiście o wypadające podarunki, które obecnie na rynku są warte ok. 20 euro za sztukę. Ale przecież nie profity są w tym wszystkim najważniejsze, a e-sportowe emocje i na tym się skupmy. Po pierwszej połowie było można zauważyć jedną rzecz – Liquid totalnie zdominowało Natus Vincere, a zawodnicy z Ukrainy zdołali wygrać zaledwie dwie rundy! Było już 13:2! Druga połowa, a w zasadzie końcówka meczu była raczej przesądzona. Mimo kilku niezłych prób powrotu do walki o stawkę, Ukraińcy nie byli w stanie poradzić sobie ze świetnie grającymi Amerykanami. Team Liquid zniszczyło NaVi (16:6) i to pewnym krokiem powędrowało do półfinału!