Respawn.pl

BLAST: Heroic lepsze od Imperial; Vitality nie zwalnia tempa po Majorze

Autor: Filip Woszczek

Turniej BLAST Premier Spring Final 2023 zmierza ku końcowi. Heroic poradziło sobie z Imperial po trudnym, trzymapowym pojedynku, natomiast świeżo upieczeni zwycięzcy Majora ponownie lądują w finale turnieju lanowego. 

Początek na Overpass zdecydowanie toczył się po myśli Imperial. Zawodnicy mieli w pewnym momencie wynik 5:1 w ataku, gdy to Heroic zaczęło doganiać rywali, końcowo wyprzedzając ich o jedną rundę tuż przed zmianą stron. Przewaga tylko powiększała się w drugiej połówce, ponieważ pierwsze kilka rund trafiło właśnie na konto Duńczyków (12:8). Brazylijski zespół nie pozostał dłużny, wkrótce wyrównując, aczkolwiek ostatnie, kluczowe rundy padły łupem Heroic.

Mimo, że Inferno nie było wybrane przez Imperial, radzili sobie oni nieco lepiej, niż na poprzedniej mapie.  Przy symbolicznym wyniku 7:1 dla ekipy Gabriela “FalleN” Toledo, można było już mówić o trzeciej mapie. Mimo to, połowa ponownie zakończyła się wynikiem 8:7 dla Heroic. Kluczowa pistoletówka również padła ich łupem, ale Imperial szybko odzyskało równowagę, wygrywając aż 9 rund z rzędu, by przenieść się na mapę decydującą.

Na Nuke można było zobaczyć dominację ze strony Caspera “cadiaN” Møllera i jego zespołu, który nagromadził aż 11 rund w obronie. Po niedługim czasie Heroic było już na punkcie meczowym (15:7), ale Imperial od tamtego momentu twardo odpierało ataki przeciwnika, doprowadzając do dogrywki. Tam zaledwie jedna runda w ataku wystarczyła, by Heroic dokończyło robotę w CT.

Heroic heroic 21 imperial Imperial
Overpass 16:13, Inferno 11:16, Nuke 19:17

Anubis w pierwszej połowie wyglądał dość wyrównanie, gdy popatrzymy na to, że ekipa terrorystów ma na niej przewagę. Po wyrównanej połówce (8:7 Vitality), G2 sięgnęło po pistoletówkę, by zdominować drużynę przeciwną w ataku. Wobec tego, pierwszy punkt w tym Best of 3 trafił do zawodników niemieckiej organizacji.

Całkiem inny stan rzeczy pokazało Inferno, na którym Vitality nie pozwoliło na zbyt wiele miejsca ekipie przeciwnej. Po aż 12 rundach w CT, zdobycie brakujących 4 punktów było dla nich formalnością w dalszej części pojedynku.

Wszystko musiało rozstrzygnąć się na Nuke. Ponownie sytuacja nieco się wyrównała, ponieważ Vitality zdołało ugrać aż 7 rund po stronie terrorystów, co nie było zbyt pozytywną wiadomością dla G2. Rasmusowi ‘HooXi‘ Nielsenowi nie udało się poprowadzić swojej drużyny do zwycięstwa, a ich starania zakończyły się na 12 punkcie.

G2 g2 12 vv Vitality
Anubis 16:11, Inferno 9:16, Nuke 12:16