Respawn.pl

Co się stało z grą którą kocham? Kilka słów o obecnej sytuacji w CS2

Autor: Maks Bartosik
CS2

Ponad rok temu miała miejsce oficjalna premiera CS2. Ten rok to przede wszystkim 365 dni zmarnowanego potencjału, jaki kryje w sobie ten tytuł. 

Gdy Valve pierwszy raz ogłosiło, że CS2 to prawdziwy projekt i gra wyjdzie latem 2023, wszyscy byliśmy w szoku. Kończyła się jedenastoletnia era CS:GO i nikt nie wiedział, co nas czeka dalej. Oczywiście, już na długo przed premierą CS2 mówiło się, że CS:GO potrzebuje odświeżenia, może Source 2, ale jednak nie sądziliśmy, że czeka nas nowy tytuł. A jednak, pojawił się i jak się okazuje, wcale nie skończyło się to dobrze.

Major który oddaje obecny stan CS2

Jesteśmy po zakończeniu PGL Major Copenhagen 2024. Pierwszego, historycznego turnieju rangi Major w erze CS2. Ale gdy przyjrzymy się mu bliżej, zobaczymy w nim pewny obraz tego, jak gra obecnie wygląda. Crash gry w kluczowym momencie turnieju, cheaterzy w kwalifikacjach, gracze narzekający na pulę map, zepsute granaty i do tego wszystkiego wojna stron z ruletkami, której ofiarą padł puchar za Majora. Tak, to jest właśnie aktualny obraz CS2.

Bo trzeba sobie to przyznać jasno – CS2 jest obecnie w fatalnym stanie. Gdy odpalimy tryb premier, zapewne trafimy na cheatera z spinbotem. Albo co gorsze, nawet pięciu albo i dziewięciu, bo po co komu skuteczny Antycheat. A nawet jeśli nie będą mieli spinbota, to Valve przecież samo umożliwia cheatowanie i to za pomocą komend.

Chcecie zagrać deathmatcha? Haha, dobre. Nie ma szans, traficie na serwer pełen botów, które farmią skrzynki i jak tylko wejdziesz, to jeszcze szybciej z tego serwera wylecisz. To samo zresztą dotyczy trybu uproszczony, a Valve oczywiście nic z tym nie robi.

O problemach z optymalizacją gry napisano i powiedziano już naprawdę wiele. Jednak tak źle jeszcze chyba nie było. Spadki klatek, losowe wyrzucanie z serwerów czy crashowanie gry to kolejny element codzienności w CS2. Jak to się pięknie mówi – Esport ready.

Nowe tryby i mapy. Natychmiast.

Pula map? Ahh, szkoda gadać. Wydawało się, że CS2 jest szansą na odświeżenie, na debiut nowych map czy powrót starych takich jak Cache czy Cobblestone. I oczywiście, Valve nie powinno zmieniać puli map przed Majorem, ale nic nie stało na przeszkodzie, by dodać nowe mapy do casualowego grania. Bo ile można grać w kółko te same mapy, szanujmy się.

Zresztą CS2 do casualowego grania stał się strasznie nudny i monotonny. Cudem doczekaliśmy się dodania wyścigu zbrojeń, ale dalej nie mamy takich trybów jak Danger Zone czy Retake. Nie można też zagrać 1vs1 z kumplem czy pobawić się z ekipą na mapach z warsztatu. Czemu? To wiedzą tylko najstarsze zakonnice i deweloperzy.

No i w co tu grać?

Nawet tryb turniejowy udało się zepsuć. Wygranie dziesięciu meczów na każdej z map, by dostać rangę i nie móc potem nawet wyjść z silvera? No świetny pomysł, trzeba być masochistą, by się na to zgodzić i faktycznie grać w ten tryb.Jedyne co nam pozostaje, to granie premierów i faceitów. Chociaż z premierami to nie przesadzajmy, bo komu się chce użerać z cheaterami. No więc zostaje właściwie tylko faceit.

Rozwiązania? Są banalnie proste.

To nie będzie długi akapit, bo sposoby na naprawienie CS2 można wypisać w jednym zdaniu. Ale dobra, zacznijmy po kolei:

  • Anticheat: Skoro Valve od tylu lat nie jest w stanie stworzyć porządnego anticheata, to najwyższa pora na współpracę z Faceit, którego anticheat zdaje egzamin. Rozwiązanie problemu cheaterów w CS2 to powinna być podstawa działań Valve, a niestety, firma nie robi nic w tym kierunku.
  • Przywrócenie trybów gry, które były dostępne w CS:GO. Nikt nie wie, czemu nie pojawiły się w CS2 i ciężko nawet wymyślić sensowny powód by ich brakowało.
  • Zaktualizowanie puli map, dodanie więcej map do casualowego grania. Odejdźmy na chwilę od profesjonalnej sceny i rozdzielmy pulę map dla profesjonalnych zawodników i pulę map dla casuali. Nic nie stoi na przeszkodzie, by na premierze można było sobie pograć na takim Cache, Cobble czy Tuscanie. No i przede wszystkim, byłoby to przydatne odświeżenie, dzięki któremu wiele osób na nowo zyskałoby frajdę z gry w tym trybie.
  • Nowa operacja. Czekamy na nią już naprawdę długo i najwyższa pora, żebyśmy w końcu się doczekali. To w końcu nie tylko sposób na zabicie nudy, która wieje w CS2, ale też na przyciągnięcie nowych graczy. Przecież nic nie sprawiało większej frajdy w CS:GO niż wykonywanie misji i odbieranie nagród…

Tyle i tylko tyle. Cztery rzeczy, które mogą naprawić CS2. Cztery rzeczy, których domaga się społeczność, a Valve nie robi z tym nic. Ale może kiedyś się doczekamy dnia, gdy nasza kochana gra będzie w końcu grywalna i będzie sprawiała radość. Ale szczerze mówiąc, ja już w to zwątpiłem.