Respawn.pl

degster: Moja rodzina sceptycznie podchodziła do mojego grania w CSa

Autor: Aleksander Kurcoń

Abdul “degster” Gasanov jest świeżo upieczonym zawodnikiem OG. Rosjanin jednak nie zawsze w karierze miał łatwą drogę, a najtrudniej było zacząć 20-latek opowiedział o swoich kłopotach na starcie.

Jak często bywa, główne problemy pojawiły się na linii nastolatek – rodzic. Rodzice bowiem nie zawsze są przekonani do kariery esportowca, zwłaszcza, gdy miało to miejsce kilka lat temu, gdy gry komputerowe i zarabianie na nich nie były tak powszechne. Coś o tym wie degster, który przedstawił swoją historię.

– Moi rodzice sceptycznie podchodzili do mojego hobby. Trudno im było uwierzyć, że dziecko będzie zarabiało na graniu na komputerze. Teraz oczywiście jest to łatwiejsze, ale w moim dzieciństwie po prostu nie było przekonujących przykładów, na które mogłabym wskazać. Co więcej, w tym czasie byłem jeszcze w szkole, więc nie musiałem spieszyć się z podjęciem decyzji. Poprosiłem rodziców, żeby mnie zrozumieli i jako wyjątek pozwolili mi pojechać na LAN w Moskwie.

Raz byłem na turnieju w Machaczkale, przedłużył się i trwał do późna. Ojciec do mnie wydzwaniał i groził mi. Poprosiłem starszych, żeby wyjaśnili mojemu tacie, o co chodzi i że wszystko jest ze mną w porządku.

Największe przeboje degster miał ze swoim wujkiem, czyli bratem jego ojca. Młody Gasanov musiał się nasłuchać wielu niemiłych słów ze strony stryja:

– Najstarszy z moich wujków (mój ojciec ma dziesięciu braci i sióstr) przyszedł kiedyś do mnie i powiedział: „To, co robisz, to gówno, te wszystkie gry komputerowe, tam cię oszukają. Dlaczego patrzysz na mnie w ten sposób?” Byłem wkurzony, patrzyłem na niego gniewnie, nigdy nie ukrywam swoich emocji. Jeśli ktoś tak do mnie mówi, pokazuję to, co czuję. I tak było z moim wujkiem. Powiedział: „Dlaczego tak wyglądasz, wybiję ci to gówno z głowy”.

CZYTAJ TAKŻE: Oficjalnie – mantuu odchodzi z OG

Jak potoczyła się dalej ta historia? Cóż, przeczytajmy odpowiedź degstera:

Poprosiłem rodzinę, aby dała mi rok na wykazanie się, a jeśli to zrobię, przestaną mi przeszkadzać. Mój ojciec przyszedł i powiedział: „Dam ci ten rok, wierzę w ciebie, rób to, co uważasz za słuszne. I nie przejmuj się jego [wujka] słowami”. Cóż, teraz, kiedy rozmawiam z tym wujem, ma dla mnie największy szacunek ze wszystkich ludzi, których znam. Zawsze przyznaje, że udowodniłem swoje słowa.

Rosja to wielki powierzchniowo kraj, co również może być problemem w rozwoju. Abdul jest z Dagestanu, to republika rosyjska znajdująca się w regionie kaukaskim, graniczącym m.in. z Azerbejdżanem czy Czeczenią. Wszystko co najważniejsze w Rosji dzieje się jednak w Moskwie.

Było wiele sytuacji, kiedy ludzie byli bardziej przychylni swoim znajomym, ludziom z Moskwy i tym, którzy są im bliżsi przy wyborze zawodników. Fakt, że jestem z Dagestanu sprawił, że wiele osób zastanowiło się dwa razy nad zaproszeniem mnie do drużyny.

Takich sytuacji było wiele. Nie chcę teraz toczyć osobistej wojenki. Ujmę to tak: najprawdopodobniej nie chodziło tylko o Dagestan, ale o to, że nikt mnie nie znał, nikt nie słuchał, że gdzieś tam chcę się przebić.

Na koniec degster wspomniał o innym, trudnym okresie w swoim życiu – czy momencie, gdy poszedł na studia. Było to więc stosunkowo niedawno, bo Rosjanin ma 20 lat.

Okres 6 miesięcy na studiach, stałem się częścią życia imprezowego. Miałem znajomego, który miał ojca generała, to on organizował duże imprezy. Na tych imprezach widziałem jak piękne dziewczyny były gotowe na wszystko. Widziałem ludzi po narkotykach. Przyjaciele z dzieciństwa proponowali mi je, opowiadali, że widzą SpongeBoba i Skalmara. Naprawdę kochali to dziadostwo.

To było piekło, a ja wiedziałem, że nigdy tego gówna nie spróbuję. Trzymam się swojego zdania, nigdy nie próbowałem narkotyków i nie planuję. Mam w życiu wiele przyjemności, nie potrzebuję narkotyków by wieść dostatnie życie.

Fragmenty pochodzą z portalu escorenews.com