Respawn.pl

dycha i siuhy w półfinale ESL Pro League!

Autor: Filip Woszczek

Dzisiejsze dwa ćwierćfinały w ramach 18 sezonu ESL Pro League rozegrały się z udziałem Pawła „dycha” Dychy oraz Kamila „siuhy” Szkaradka. ENCE gładko poradziło sobie z Movistar Riders, natomiast MOUZ udowodniło swoją wyższość nad G2 po trzech mapach.

ENCE vs. Movistar Riders

Mimo, że Overpass został wybrany przez hiszpański skład, nie poradził on sobie zbyt dobrze na tej mapie. Wraz z końcem pierwszej połowy, przy nazwie Movistar Riders widniały tylko 2 rundy, co zdecydowanie było zbyt małą zaliczką. Brakujące 3 punkty nieuchronnie wpadły więc na konto ENCE.

W dalszym ciągu to Movistar nie mogło znaleźć odpowiedzi na defensywę zespołu Pawła „dycha” Dychy, tym razem na Anubis. Pierwsze zwycięstwo udało im się odnieść dopiero w dziewiątej rundzie, aczkolwiek połówka końcowo dała im wynik 5:10. Po zmianie stron, zawodnicy z Hiszpanii kompletnie nie istnieli, podczas gdy drużyna Polaka zdobyła 6 rund z rzędu, kompletując 2-0 w całym spotkaniu.

ENCE enc 20 Movistar Riders Movistar Riders
Overpass 16:2, Anubis 16:5

MOUZ vs. G2

Drużyna MOUZ postawiła na Mirage, na którym rozgrywka z początku nie przebiegała po ich myśli. Dopiero przy wyniku 7:1 dla ekipy przeciwnej, udało im się wrócić na właściwe tory, zdobywając aż 7 rund w pierwszej połowie. Gdyby tego było mało, wkrótce Myszy powiększyły swoją przewagę w CT(12:9). Zespół Rasmusa „HooXi” Nielsena nie pozostał dłużny, wkrótce wychodząc na prowadzenie wynikiem 13:12. Mimo wszystko to MOUZ zwyciężyło na pierwszej mapie, po tym jak udało im się wygrać pozostałe 4 rundy z rzędu.

Ancient wyglądał zdecydowanie lepiej dla G2, które szybko oddaliło się wynikiem od rywali w ofensywie(8:2). MOUZ zdołało zdobyć łącznie 6 rund w pierwszej połówce, a później wyrównać wynik przy stanie 10:10. Na ich nieszczęście, zespół G2 sprawnie dotarł do punktu mapowego, ale jeszcze nie oznaczało to dla nich pewnej wygranej. Drużyna prowadzona przez Kamila „siuhy” Szkaradka zdobyła wtedy jeszcze 4 rundy, aczkolwiek ostatnia finalnie trafiła do G2.

Na Inferno zawodnicy MOUZ bardzo dobrze radzili sobie w drużynowych zagraniach, szybko powiększając przewagę nad terrorystami. W pewnym momencie widniał już wynik 9:2, ale G2 skróciło ten dystans, dokładając pozostałe 4 oczka. Ekipa z czerwonym logiem znakomicie radziła sobie jednak po stronie atakującej, oddając na rzecz rywali tylko jedną rundę.

MOUZ Untitled 1 21 g2 G2
Mirage 16:13, Ancient 16:14, Inferno 16:7