ELEAGUE – ćwierćfinały już dziś!

Startuje faza pucharowa amerykańskiego turnieju ELEAGUE. Zespoły przez kilka tygodni walczyły o wejście do ćwierćfinałów, by dostać szansę na zgarnięcie części z puli, wynoszącej aż 1 400 000 $!

Osiem zespołów dotarło do głównej fazy ELEAGUE i to oni powalczą o wspomnianą pulę. Mowa tu o:

Virtus.pro i mousesports do playoffów przedostały się z Drabinki Ostatniej Szansy i zagrają obok zespołów, które zajęły pierwsze miejsca w swoich grupach. Głównym szczęśliwcem okazuje się być Cloud9 – zastąpią oni SK Gaming. Ci zostali zdyskwalifikowani z turnieju przez pewne zawirowania związane ze zmianą organizacji.

Dzisiaj rusza faza pucharowa ELEAGUE. Jako pierwsze zagrają ze sobą EnVyUs oraz Fnatic – z jednej strony drużyna borykająca się ostatnimi czasy z wieloma problemami, z drugiej upadający gigant, który chce udowodnić, że wciąż są w stanie wygrywać największe turnieje. Następnie zagra Na’vi z Cloud9. Ci drudzy uzyskali “życiowego farta” bo po odpadnięciu z fazy grupowej i tak zagrają w playoffach, a więc będą musieli udowodnić organizatorom i całemu światu, że wybór C9 był tym właściwym.

Dzień później, w piątek, 22 lipca, zagra Astralis vs. mousesports. Duńczycy na pewno zagrają standardową piątką, nie tylko z Dupreehem ale i z Kjaerbye’m na pokładzie.

Dla fanów Virtus.pro mam złą wiadomość. Będziemy musieli poczekać aż do soboty, do… 4 rano. Wtedy odbędzie się swoiste “El Classico” – Polacy zagrają z Ninjas in Pyjamas.

Podsumowując, 21 lipca drużyny rozpoczną grę w ćwierćfinałach ELEAGUE w takiej kolejności:

Transmisję wszystkich rozgrywek standardowo obejrzycie na oficjalnym kanale ELEAGUE.

Warto dodać, że Łukasz “PRAWUs” skomentuje finały ELEAGUE. Wraz z Dominikiem „Nero Intergate” Dąbrowskim polecą 28 lipca do Bukaresztu, do studia PGL i stamtąd będą relacjonować ostatnie spotkania dla Polsat Viasat Explore.