Czwartym pojedynkiem pierwszej kolejki było spotkanie FlipSid3 z Misfits. Po wyjątkowo jednostronnym pojedynku górą z tego starcia wyszli Amerykanie, notując najbardziej okazałe dotychczas zwycięstwo na turnieju.
Było to spotkanie, które zrelacjonować można jednym słowem: pogrom. Na pojedynek na mapie overpass stawiła się właściwie tylko jedna drużyna. Amerykanie z ekipy Misfits kontrolowali spotkanie od samego początku, szkoląc swoich europejskich rywali w każdym elemencie counter strike’owego rzemiosła. Szybka pierwsza połowa nie pozostawiła złudzeń, kto w tym pojedynku jest stroną dominującą. Ekipa Misfits za swój cel obrała głównie bombsite B, na A atakując od święta. Mimo raczej mało wyszukanego stylu, który prezentowała amerykańska formacja, skompromitowali oni swoich rywali, pozwalając im w pierwszej połowie na zaledwie punkt(!).
Przy takim wyniku druga połowa wydawała się być jedynie formalnością. Tak też było w istocie. Co prawda europejscy gracze zdołali wygrać „pistoletówkę” oraz dwie kolejne rundy, ale to było na tyle. Blowout w wykonaniu Misfits stał się faktem, o którym zawodnicy FlipSid3 jak najszybciej będą chcieli zapomnieć.
Misfits 16:4 FlipSid3 (overpass)
Więcej informacji, a także wyniki poprzednich spotkań znajdziecie w naszej sekcji Eleague Major by STS.
Przed nami spotkanie Space Soldiers vs. Sprout, o którym więcej w zapowiedzi pod tym adresem.