To był dziwny mecz. Takimi słowami opisujemy miniony mecz EMERITOS BANDITOS przeciwko graczom Crazy Coco Gaming, który został przegrany przez Polaków.
Spotkanie pomiędzy EMERITOS BANDITOS a Crazy Coco Gaming rozgrywało się na Nuke’u. To już chyba tradycja, że Polacy przegrywają rundy nożowe, bo nie inaczej było w tym przypadku. Z tego też powodu zaczęli grajac po stronie terrorystów. Mimo dość kiepskiego startu udało się wyszarpać rundę pistoletową. Tuż po niej pojawiła się zawzięta i zacięta gra, bo żadnej z formacji nie udało się wyjść na więcej, niż dwa oczka przewagi. Taka sytuacja miała miejsce do stanu 6:4, bo wtedy jeszcze “Emerytowani” prowadzili, ale na tablicy ukazał się remis po sześć. Piotrowi “Izakowi” Skowyrskiemu i jego kolegom udało się uzyskać naprawdę bardzo dobry rezultat, bo prowadzenie 8:7 przed przejściem do teoretycznie łatwiejszej strony było świetnym prognostykiem.
Po powrocie niestety Rodakom nie udało się wygrać rundy pistoletowej. Nic jednak nie wskazywało na to, że otrzymają dosłowne lanie. Trudno inaczej obrać w słowa przegranie siedmiu odsłon z rzędu. Do rehabilitacji doszło dopiero przy stanie 8:14, ale na całe szczęście nie było to za późno. “Emeryci Bandyci” zaczęli trzymać się pozycji, przez co i gra uległa zdecydowanemu polepszeniu. Efekt? Doprowadzenie do stanu 13:14 i w zasadzie wrażenie, że Finowie przegrają te zawody na własne życzenie. Jednak i oni odpowiedzieli w porę, a w dodatku w ostatniej partii poradzili sobie mimo sytuacji dwóch na trzech.
EMERITOS BANDITOS 0:1 Crazy Coco Gaming – Nuke 13:16
To szósta porażka kultowego zespołu w 36. sezonie ESEA Intermediate. Przypomnijmy, że polski zespół wygrywał siedem razy i jest już pewny utrzymania. Jutro jednak będzie miało miejsce kolejne starcie, a przeciwnikiem będzie rosyjskie Norden eSports. Drużyny spotkają się o godzinie 21:30 na Duście 2.