Mało kto się spodziewał, że w tak krótkim czasie można poczynić tak duży progres. ENCE urosło dzisiaj w siłę o kolejny stopień, pokonując Vitality, będące aktualnym numerem jeden na świecie. W drugim spotkaniu Complexity poradziło sobie z Apeks bez straty mapy.
Vertigo rozpoczęło się świetnie dla polskiego zespołu. Zawodnicy Vitality tylko na chwilę objęli prowadzenie wynikiem 4:2, ale to ENCE dyktowało warunki przez większość rund pierwszej połówki. Zdobyte 7 rund zdecydowanie wystarczyło, by później zaprezentować niemal nieskazitelną stronę CT, szybko przenosząc się na drugą mapę.
Wydawało się, że podopieczni Jakuba “kuben” Gurczyńskiego równie dobrze poradzą sobie w ataku na Anubis. Optymistyczne 3-1, zostało jednak szybko wyrównane przez rywala, który zdobył wtedy aż 8 rund z rzędu (9:3). Po zmianie stron sytuacja niestety nie uległa poprawie i mecz musiał rozstrzygnąć się na mapie decydującej.
ENCE dominuje w ataku na Nuke
Reprezentanci Vitality sięgnęli po pistoletówkę w CT na Nuke, lecz odpowiedź od ENCE pojawiła się natychmiastowo. Niedługo później, polscy zawodnicy uzbierali już wynik 6:1, zanim można było zobaczyć odpowiedź od przeciwnika. Pierwsza połowa zakończyła się z aż 9 uzbieranymi rundami przez ENCE. Gdyby tego było mało, wygrana pistoletówka sprawiła, że nasi byli już tylko dwa punkty od zwycięstwa. Problem z komputerem Pawła “dycha” Dychy w trakcie rundy nie przeszkodził w zdobywaniu następnych rund, więc wkrótce można było świętować wygraną polskiej drużyny.
ENCE | 2–1 | Vitality | ||
Vertigo 13:6, Anubis 4:13, Nuke 13:8 |
Vertigo przebiegało bardzo korzystnie dla reprezentantów amerykańskiej organizacji. Ich rywale nadgonili wynik dopiero pod koniec połowy, lecz nadal mogli cieszyć się dwu-rundowym prowadzeniem. Sprawnie zdobywane rundy w ataku szybko przybliżyły ich do punktu mapowego, zaś brakująca runda była już tylko kwestią czasu.
Overpass ponownie dobrze wyglądał dla Complexity, ponieważ szybko zbudowali przewagę nad rywalem w ataku. Tym razem Apeks zdołało wyrównać wynik, więc przy zmianie stron widniało 6 do 6. Prawdziwa wojna rozpętała się dopiero w ostatniej połówce, gdzie to podopieczni Torbjørna “mithR” Nyborga jako pierwsi zdobyli jedenasty punkt w ofensywie (11:10). Całe ich starania poszły jednak na marne, ponieważ ostatnie trzy punkty powędrowały do Complexity, dając im zwycięstwo w tym spotkaniu.
Complexity | 2–0 | Apeks | ||
Vertigo 13:9, Overpass 13:11 |
Po więcej informacji o rozgrywkach na IEM Katowice 2024 zapraszamy do dedykowanej relacji.