Respawn.pl

EPL: Complexity lepsze od 9INE; Cloud9 sprawnie pokonuje Eternal Fire

Autor: Filip Woszczek
EliGE, Complexity

Jedno z ostatnich spotkań dzisiejszego dnia oznaczało pierwszy mecz 9INE w 18 sezonie ESL Pro League. Niestety, polski zespół nie potrafił dokończyć zadania na decydującym Ancient, uznając wyższość ekipy Complexity wynikiem 13:16. W równoległym spotkaniu Cloud9 dość sprawnie poradziło sobie z Eternal Fire, spychając turecki zespół do dolnej drabinki już po dwóch mapach.

Cloud9 vs. Eternal Fire

Mimo mocnego startu Cloud9 w CT na Vertigo (6:0), ich rywale byli w stanie zaraz po tym wyrównać wynik. Z tego powodu połówka zakończyła się wynikiem 8:7 z korzyścią dla ekipy z regionu CIS. Ataki ze strony drużyny Abaya ‘HObbit‘ Khassenova okazały się nie do obronienia, więc wkrótce to oni sięgnęli po pierwsze zwycięstwo w tym Best of 3.

Podobny scenariusz można było zobaczyć na Overpass’ie, gdzie wyrównana walka rozpoczęła się już w pierwszej połówce. Mimo wszystko Cloud9 sprawiało wrażenie, jakby to oni mieli kontrolę nad spotkaniem już od pierwszych rund (7:8). Ekipa przeciwna zdołała na moment objąć prowadzenie w drugiej połowie (12:11), ale koniec końców wygrana trafiła do Cloud9, które zakończyło spotkanie po dwóch mapach.

Cloud9 c9 20 ef Eternal Fire
Vertigo 16:11, Overpass 16:12

9INE vs. Complexity

Zawodnicy amerykańskiej organizacji sięgnęli po pistoletówkę na Anubis, aczkolwiek odpowiedź od Polaków pojawiła się błyskawicznie, dając im później przewagę kilku rund w CT (6:2). Complexity nie pozostało dłużne, wkrótce wyrównując wynik, ale to 9INE zakończyło połówkę na prowadzeniu (9:6). Wraz ze zmianą stron, polska formacja nie miała zbyt wiele do powiedzenia w ataku, ugrywając tylko dwa punkty.

Zdecydowanie lepiej wyglądało Vertigo, które stale jest najmocniejszą mapą 9INE. Polacy zainkasowali aż 10 rund w ofensywie, co było wystarczającą zaliczką, by dokończyć robotę w drugiej połowie. W defensywie nie obyło się bez problemów, gdy rywale byli już tylko dwie rundy od wyrównania (14:12), aczkolwiek polski zespół w porę skorygował błędy, prowadząc do mapy decydującej.

Polacy zaliczyli dobry start na Ancient w obronie, wygrywając kilka pierwszych rund (6:1). Na ich nieszczęście, przeciwnik zdołał wyrównać, a później wyjść na prowadzenie, by zakończyć połowę z 8 wygranymi rundami. Optymistyczny nastrój nastał po tym, gdy 9INE wygrało 4 rundy w ataku (11:8). W pewnym momencie Polacy byli już tylko 3 rundy od zwycięstwa (13:10), ale to właśnie wtedy wszystko zaczęło się sypać. Ekipa Complexity wspięła się na wyżyny swoich umiejętności, wygrywając 6 rund z rzędu, by wygrać całe spotkanie.

9INE 9ine 21 Complexity
Anubis 11:16, Vertigo 16:12, Ancient 16:13