Respawn.pl

ESL One Cologne 2016 – dzień 3

Autor: Sergiusz Lelakowski

Przed nami trzeci dzień ESL One Cologne, podczas którego osiem zespołów powalczy o awans do ćwierćfinałów. Z pewnością rozgrywany w Niemczech Major przyniósł już kilka zaskakujących rozstrzygnięć.

Na pewno jedną z niespodzianek jest szybkie odpadnięcie z rywalizacji francuskiego EnVyUs, które przegrało swoje oba spotkania – pierwszego dnia z Team Liquid, a wczoraj z mousesports. Dużą sensację sprawiło Gambit, które wyszło do fazy pucharowej z pierwszego miejsca, zostawiając w tyle Duńczyków z Astralis i Dignitas oraz deklasując w bezpośrednim pojedynku CLG.

Swojego udziału w ćwierćfinale są już pewne: wspomniana wcześniej formacja Gambit, Na`Vi, Virtus.pro,  a także ex Luminosity Gaming, reprezentujące od niedawna barwy SK Gaming.

Przed nami cztery mecze w formacie Bo3, które wyłonią pozostałych czterech ćwierćfinalistów, którzy w sobotę i niedzielę powalczą o nagrodę główną – pół miliona dolarów. Dzisiejsze zestawienia prezentują się niezwykle atrakcyjnie i na pewno przysporzą fanom „kantera” nie lada emocji. Na początek dojdzie do duńskiego „Gran Derbi”. Niestety, Astalis jest zmuszone przystąpić do tego meczu z dwoma stand-inami. Chwilowo miejsce Petera „dupreeh” Rothmanna i Markusa “Kjaerbye” Kjærbye’a zajęli trener formacji, Danny „zonic” Sørensen oraz Lukas „gla1ve” Rossander. Powodem absencji pierwszego z graczy są problemy ze zdrowiem, o których informowaliśmy już wczoraj. Duńczyk będzie musiał w najbliższym czasie przejść operację. Z kolei, “Kjaerbye” nie może zagrać w związku z regulaminem turnieju. Chodzi dokładnie o punkt stanowiący, iż gracze którzy uczestniczą w turnieju rangi Minor nie mogą przejść do innej drużyny, która bierze udział w kwalifikacjach do Majora lub w samym Majorze. Duńczyk grał bowiem wcześniej w barwach…dignitas.

Następnie, około godziny 14. na scenę pojawią się zawodnicy NIP i FlipSid3. Obie ekipy solidarnie przegrały z ukraińskim Na`Vi i zwyciężyły kanadyjskie OpTic. Zdecydowanym faworytem będą Szwedzi, którzy wygrali osiem z ostatnich dziewięciu spotkań, w których przyszło im rywalizować z Ukraińcami. Powodu do dumy nie przysparza im jedynie blamaż, którego doznali podczas ligi FACEIT, przegrywając na de_train 1:16. Wtedy jeszcze w składzie NIP występował Fin Aleksi „allu” Jalli.

W trzecim z deciderów naprzeciwko siebie staną Team Liquid oraz mousesports. Wydaje się, że może to być najbardziej wyrównane spotkanie, spośród tych, jakie zawodnicy rozegrają w tej fazie Majora. Statystyka przemawia na korzyść, niemieckiej formacji, która w ostatnim czasie trzykrotnie okazywała się lepsza od Amerykanów, wygrywając dwukrotnie podczas DreamHack Cluj-Napoca oraz DreamHack Malmö.

Na deser fanów Counter-Strike’a starcie Faze Clan z fnatic. Oczywiście, ogromnym faworytem do zwycięstwa, nie tylko w tym spotkaniu będą Szwedzi. Multieuropejski gaming udowodnił już podczas ESL Cologne, że fnatic to nie ta sama drużyna, która jeszcze do niedawna dominowała na scenie “wszystko i wszystkich”, pokonując ich w meczu otwarcia 16:14, na mapie dust2. W tamtym meczu pierwsze skrzypce grał Philip „aizy” Aistrup. Czy tak samo będzie i tym razem? Tego, znając życie, dowiemy się przed północą.

Harmonogram czwartkowych spotkań:
Astralis – dignitas – godz. 11:00 (decider grupy A)
Ninjas in Pyjamas – FlipSid3 – godz. 14:00 (decider grupy B)
Team Liquid – mousesports – godz.17:00 (decider grupa C)
FaZe – fnatic – godz. 20:00 (decider grupa D)