Respawn.pl

Strona główna » Fnatic ostatnim półfinalistą ESL One Cologne!

Fnatic ostatnim półfinalistą ESL One Cologne!

Autor: Sergiusz Lelakowski

Nie było większej niespodzianki w czwartym meczu ćwierćfinałowym rozgrywanym w ramach ESL One Cologne. Jeden z faworytów turnieju, szwedzki zespół fnatic, bez większych problemów wypunktował rosyjsko-kazachską drużynę Gambig Gaming, wygrywając 2:0. Już w sobotę (9 lipca) fnatic powalczy z jednym z “czarnych koni” turnieju Team Liquid, a stawką będzie finał Majora!

Pierwsze starcie rozegrało się na mapie de_train. Pomimo, że otwierającego kill’a zdobył Krimz, to ekipa Gambit bardzo szybko odrobiła stratę z nawiązka, wygrywając rundę pistoletową, a także kolejne dwie, w których Szwedzi zdecydowali się zagrać eco. Fnatic przebudziło się dopiero w czwartej odsłonie, kiedy to zdobyli pierwszy punkt i zresetowali tym samym fundusze przeciwnika. Kolejne rundy sukcesywnie wpadały na konto Freddiego „KRIMZa” Johanssona i spółki. Ostatecznie pierwsza „połówka” zakończyła się zdecydowaną wygraną fnatic 11:4. Mimo kilku pojedynczych przebłysków zespół Gambit Gaming nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z o wiele bardziej utytułowanym przeciwnikiem. Po zmianie stron Szwedzi dążyli po jasno obranym kursie, wygrywając „pistoletówkę” i błyskawicznie doprowadzając do stanu 15:4. Ostatecznie pierwsza mapa zakończyła się gładkim 16:5 dla fnatic. W zasadzie należałoby dodać, że Gambit przegrało na jednej ze swoich najlepszych, o ile nie najlepszej mapie.

 

Drugą mapą był de_cache wybrany przez Szwedów. Rozpoczynające grę po stronie terrorystów fnatic dość łatwo poradziło sobie w pierwszej z „pistoletówek”, co pozwoliło im wyjść na trzypunktowe prowadzenie. W czwartej odsłonie świetnie zaprezentował się Dauren „AdreN” Kystaubayev, który zdołał zabić czterech rywali. W kolejnej rundzie Szwedzi postanowili zmienić swój docelowy punkt i skierować się na bombsite B. To okazało się trafnym wyborem. Gracze Gambit w sytuacji trzech na czterech zdecydowali się zachować bronie. W ósmej rundzie zawodnicy fnatic sprawnie opanowali bs’a A, jednak jeszcze lepiej zachowali się gracze Gambit Gaming, którzy zdołali rozbroić bombę i na nic zdał się quad kill autorstwa Robina „flushy” Rönnquista. Przy stanie 9:2, Dmitry „hooch” Bogdanov zdecydował się poprosić o przerwę taktyczną, z pewnością licząc na zdekoncentrowanie przeciwników. Co prawda ekipa Gambit zdołała wygrać kolejną rundę, ale następne trzy padły już łupem Szwedów. Druga z „pistoletówek” także trafiła na konto fnatic i chyba gracze Gambit Gaming przestali w tym momencie wierzyć już w możliwość comebacku. Finalnie w drugiej połowie Szwedzi zrobili urządzili sobie przysłowiowe zajęcia na strzelnicy, trafiając rywali jak kaczki, zwyciężając 16:3.

fnatic – Gambit Gaming 2:0 (de_train 16:5, de_cache 16:3)

     fnatic
K-D+/-rating
 Olof „olofmeister” Kajbjer 41-18 23 1.64
 Freddy „KRIMZ” Johansson 36-14 22 1.60
 Robin „flusha” Rönnquist 36-17 19 1.53
Dennis „dennis” Edman29-2271.09
 Jesper „JW” Wecksell 29-22 7 1.09

 

Gambit Gaming
K-D+/-rating
 Dauren „AdreN” Kystaubayev 22-33 -11 0.78
 Ivan „spaze” Obrezhan 22-34 -12 0.67
 Rustem „mou” Telepov 16-33 -17 0.51
 Mihail „Dosia” Stolyarov 17-37 -20 0.46
Dmitry „hooch” Bogdanov14-34-200.44