Respawn.pl

GG League Kielce: Izako Boars zwycięża w starciu z Dracarys

Autor: Mateusz Olczyk

Kolejne z polsko-polskich starć na GG League 2019 Kielce za nami. Po dość ciężkiej przeprawie z rodakami, Izako Boars zdołali zakończyć spotkanie triumfem.

Pierwszą mapą tego spotkania był Mirage, na którym zawodnicy Izako Boars zaczęli po stronie broniącej, dominując rozgrywkę niemalże od pierwszych rund. Chociaż Smoki uparcie próbowały przebić się przez obronę swoich rodaków, to większość prób spełzła na niczym, zostawiając Dracarys z zaledwie czterema punktami na koniec pierwszej połowy.
Zmiana stron przyniosła jednak nieoczekiwany zwrot akcji w meczu. Oto Smoki, które jeszcze chwilę temu kompletnie nie potrafiły odnaleźć się w starciu, zaczęły stanowić w końcu wyzwanie dla podopiecznych Hyper’a. Kolejne punkty wpadały na konto Dracarys i choć mapy nie udało im się wygrać, to wynik 12:16 był o wiele lepszy niż sugerować mógł występ w pierwszej połowie.

Drugą z zaplanowanych na dzisiejsze starcie map był Nuke. Tutaj Izako Boars ponownie zaczęli walkę od strony CT i choć pierwsze punkty należały do zespołu Smoków, to już od czwartej rundy Dziki całkowicie przejęły inicjatywę, w błyskawicznym tempie oddalając się z wynikiem od oponenta. Do przerwy ulegli jedynie dwa razy, kończąc pierwszą połowę z prowadzeniem 10:5.
Zmiana stron ponownie tchnęła nowy wiatr w żagle Dracarys, bo choć pierwsze rundy drugiej części tej mapy zapowiadały rychły koniec tego spotkania, to przegrywające 7:14 Smoki zaczęły działać jak zupełnie inna drużyna –  do końca mapy wygrali aż dziewięć(!) rund z rzędu, wygrywając drugą ją 16:14.

Decydującą mapą było Inferno, na którym grające po stronie atakującej Dziki, ponownie zaczęły dyktować swoje warunki w starciu, zaliczając na swoje konto serie za serią. Dracarys jedynie cztery razy zdołali obronić szarże Izako Boars, tak więc pierwszą połowę skończyli z rezultatem 4:11.
Po zmianie stron nie doczekaliśmy się jednak zwrotu akcji podobnego do tych, których świadkami byliśmy na poprzednich mapach. Smoki zdołały zwyciężyć jeszcze w pistoletówce, jednak Dziki szybko ucięły wszelkie nadzieje na comeback – krótką serią, zamknęły mapę 16:5, wygrywając tym samym całe spotkanie.

Izako Boars vs Dracarys – 2:1

  • Mirage – 16:12
  • Nuke – 14:16
  • Inferno – 16:5