Respawn.pl

Izako Boars odpada z ESE Advanced! HONORIS spadło do dolnej drabinki

Autor: Krzysztof Sarna

Walka o awans do ESEA Premier trwa w najlepsze. To za sprawą oczywiście trwających play-offów ESEA Advanced, w których udział biorą polskie ekipy. Izako Boars jednak nie ujrzymy więcej w 39. sezonie, wszak odpadło. Z kolei HONORIS spadło do dolnej drabinki, w której walczyć będzie wspólnie z MAD DOG’S PACT.

Czwartek nie był udanym dniem dla polskich drużyn w fazie play-off 39. sezonu ESEA Advanced. Dwie porażki i jedno zwycięstwo. To właśnie w taki sposób prezentuje się bilans tychże spotkań. W przypadku Izako Boars przegrana była brzemienna w skutkach. “Dziki” plany i marzenia o powrocie na zaplecze do ESL Pro League muszą odłożyć na następny sezon.

Wszystko rozpoczęło się jednak niepozornie, ponieważ MAD DOG’S PACT wygrało swój mecz z AVE. Jacek “MINISE” Jeziak i jego koledzy rywalizowali z wyżej od siebie postawioną formacją ze światowego rankingu HLTV. Rosjanie na ten moment zajmują 48. pozycję w światowym rankingu HLTV, podczas gdy ekipa znad Wisły jest na 67. lokacie. Taki fakt jednak nie przeszkodził, by wyeliminować formację z regionu CIS. Starcie zainicjowało Inferno wybrane przez AVE, ale to Polacy poradzili sobie na nim lepiej, wygrywając je do dziewięciu. Na Nuke’u było prawie że identycznie, bowiem podopieczni Vincenta “vinSa” Jozefiaka triumfowali do dziesięciu. Tym samym dostali się do trzeciej rundy drabinki przegranych, w której spotkają się z HellRaisers. 

HONORIS miało świetną okazję, by w jak najkrótszej drodze awansować do ESEA Premier, ale się nie udało. Wiktor “TaZ” Wojtas i spółka będą musieli swojej szansy upatrywać w drabince przegranych. To dlatego, że przegrali z Into the Breach w ćwierćfinale górnej drabinki mimo tego, że byli faworytami tego pojedynku. Rodzima drużyna nie zaprezentowała niczego na własnej lokacji, Mirage’u. Warto jednak powiedzieć coś więcej na temat Nuke’a, ponieważ to ten plan był tym, na którym Polacy mogli wyrównać. Mimo przegrania pierwszej części rezultatem 6:9, po przerwie i objęcia strony terrorystów to oni przejęli inicjatywę i wygrywali 14:11. Chwilę później wszystko się zmieniło i to Brytyjczycy mieli punkt meczowy (14:15). Co prawda HONORIS wygrało tę kluczową odsłonę na wagę dogrywki, ale w niej uległo do siedemnastu. Organizacja Filipa “NEO” Kubskiego i TaZa w 3. rundzie drabinki przegranych zmierzy się z BLUEJAYS.

Największy niedosyt, rozczarowanie i smutek mają jednak prawo odczuwać reprezentanci IB. Nie chodzi tu tylko o odpadnięcie z walki o zaplecze EPL-a, a także o samo spotkanie. To właśnie “Dziki” włożyły w swoje spotkanie najwięcej serca i walczyły do ostatniej odsłony. Początkowo przegrały na Inferno do czternastu, chociaż chwilę przed zakończeniem tej mapy wygrywały 14:11. Mirage z pewnością będzie się śnił po nocach. Arek “Vegi” Nawojski i jego koledzy przegrywali w pewnym momencie nawet 4:13, ale doprowadziły do comebacku (14:14). W dwóch ostatecznych rundach doszło do podziału oczek, a więc przyszło nam obserwować dogrywki. Te były naprawdę bardzo emocjonujące i obfitowały w mnóstwo zwrotów akcji. Zwycięzcę przyszło nam poznać dopiero po pięciu “doliczonych czasach gry”, a tym okazali się gracze z Finlandii. 

Wyniki czwartkowych spotkań prezentują się następująco:

MAD DOG’S PACT 2:0 AVE – Inferno 16:9, Nuke 16:10

HONORIS 0:2 Into the Breach – Mirage 6:16, Nuke 17:19

Izako Boars 0:2 KOVA – Inferno 14:16, Mirage 27:31