Respawn.pl

Kapitalne spotkanie EMERITOS BANDITOS! Wygrali polskie derby po dogrywkach

Autor: Krzysztof Sarna

Takie mecze wszyscy lubimy najbardziej! EMERITOS BANDITOS miało wygraną prawie że w kieszeni, ale po prostu chciało zapewnić nam więcej emocji, przez co wygrało dopiero po trzech dogrywkach w polskich derbach.

Spotkanie klasycznie, jak każde zresztą inne zainicjowała runda na noże, którą tym razem wygrali zawodnicy EMERITOS BANDITOS. Ci jednak przez brak pomysłu na stronę antyterrorystów postanowili zacząć od gry w ataku. Odsłona pistoletowa, a także dwie kolejne zostały przegrane, ale EB zdobyło w czwartej rundzie pierwszy punkt. Chwilę później na tablicy wyników obserwowaliśmy same remisy, ale tylko do stanu 5:5. Później inicjatywę przejęli Polacy z LYLON, którzy zresztą wygrali pierwszą część tych zawodów wynikiem 9:6. 

Po zmianie stron Jarosław “pashaBiceps” Jarząbkowski i jego koledzy ulegli w dwóch pierwszych odsłonach, przez co tracili już do rywala pięć oczek. Wystarczyło jednak tylko uzbierać fundusze, a zwycięstwa na konto “Emerytowanych” wpadały praktycznie same. EB nie miało nawet problemu, by odbić bombsite w sytuacji dwóch na trzech. Do wyrównania w ostateczności doszło przy stanie 12:12. W samej końcówce doszło do nerwówki, bo EMERITOS BANDITOS miało przewagę dwóch punktów (14:12). Koniec końców w całym starciu ujrzeliśmy remis po piętnaście, przez co o ostatecznym triumfie musiała przesądzić dogrywka.

Nie da się ukryć, że na początku doliczony czas gry należał do LYLON. Zespół ten był o krok od wygrania całego meczu, wszak wygrywał nawet 18:16. “Emeryci Bandyci” nie złożyli jednak broni, a w odsłonie o przetrwanie świetnie popisał się pashaBiceps, który wyeliminował czterech oponentów, przez co doszło do kolejnej dogrywki (18:18). EB wykazało się nerwami ze stali, a sam Jarząbkowski dawał o sobie niejednokrotnie znać. To wszystko jednak nie wystarczyło i ujrzeliśmy kolejną, trzecią dogrywkę. W niej jednak już BANDITOS grali pod własne dyktando i w końcu wygrali pojedynek 

EMERITOS BANDITOS 1:0 LYLON – Dust2 25:22

Za kultową formacją są już dwa starcia w ESEA Intermediate, których bilans wynosi 1-1. Maraton ze spotkaniami EB trwa w najlepsze. Kolejne, trzecie będzie miało miejsce już jutro. Polacy zmierzą się z 5 guys ESEA cup. Formacja ta wywodzi się z Holandii, a samo starcie ponownie rozegra się na Duście. Początek zmagań zaplanowano na godzinę 21:00.

Wszystkie informacje i szczegóły na temat występów EMERITOS BANDITOS w 38. sezonie ESEA Intermediate znajdziecie pod tym odnośnikiem.