Respawn.pl

kRaSnaL awansuje do półfinału EPL; NAVI odsyła Eternal Fire do domu

Autor: Filip Woszczek

Czwartkowe rozgrywki w playoff’ach EPL S18 zdążyły już sprawić jedną niespodziankę. Drużyna Szymona “kRaSnaLa” Mrozka poradziła sobie z Vitality już po dwóch mapach, awansując do półfinału. W drugim spotkaniu, zespół Natus Vincere zaliczył świetny występ, sprawnie pokonując tureckie Eternal Fire.

Vitality vs. Monte

Pierwsza połówka na Anubis rozgrywała się świetnie dla ekipy Monte. Gdy dobiegała końca, zawodnicy tej drużyny mieli na swoim koncie aż 11 punktów. W kontynuacji tej mapy, Vitality zbliżyło się do swojego rywala kilkoma rundami, aczkolwiek w żadnym momencie nie doszło do wyrównania.

Mimo, że reprezentanci francuskiej organizacji przez chwilę prowadzili w ataku (3:1), to Monte miało spotkanie pod kontrolą w CT. Ponownie można było ich zobaczyć na prowadzeniu, tym razem z 9 ugranymi rundami. Jakby tego było mało, obie pistoletówki padły łupem Viktora “sdy” Orudzhev’a, co błyskawicznie dało im kolejne 4 rundy. Od wyniku 7:13, na właściwe tory wróciła drużyna przeciwna, obejmując prowadzenie w obronie (14:13). Kluczowe, ostatnie 3 punkty wpadły jednak na konto Monte, które niespodziewanie zakończyło spotkanie już po dwóch mapach.

Vitality vv 02 Monte
Anubis 11:16, Nuke 14:16

Natus Vincere vs. Eternal Fire

Zawodnicy Natus Vincere weszli w to spotkanie w dominującym stylu, z łatwością przedzierając się przez defensywę tureckiego składu. Wraz z końcem pierwszej połowy na Anubis, przy ich nazwie widniało aż 10 punktów. W drugiej połowie przeciwnik nie miał zbyt wiele do powiedzenia, więc po niedługim czasie można było przenieść się na drugą mapę.

Nuke, wybrane przez NAVI ponownie wyglądało dla nich obiecująco po stronie atakującej. Gracze Eternal Fire zanotowali na swoim koncie pierwszy punkt dopiero po siedmiu rundach, co z pewnością nie napawało optymizmem. Mimo to, po połówce 5:10 udało im się wygrać kilka pierwszych rund w ataku, a w pewnym momencie byli już tylko rundę od wyrównania. Na ich nieszczęście, ekipa Natus Vincere nadal radziła sobie nieco lepiej od przeciwnika, wygrywając pozostałe 5 rund.

Natus Vincere nav 20 ef Eternal Fire
Anubis 16:7, Nuke 16:10