Respawn.pl

Kto zastąpi byali’ego w Virtus.pro?

Autor: Michał Maćkowski

Kilka dni temu ponownie zaskoczono nas kolejną zmianą w Virtus.pro. Tym razem dowiedzieliśmy się, że drużynę po FACEIT Major opuści Paweł “byali” Bieliński, a jego miejsce zajmie. No właśnie dla wielu z nas była to kolejna niespodzianka, a na dodatek nie dowiedzieliśmy się, kto zastąpi Pawła.

Gdy drużynę opuścił Janusz “Snax” Pogorzelski wszyscy myśleli, że to koniec zmian, a Virtus.pro powróci na sam szczyt. Jednak po nieudanym występie na Zotac Cup Masters dotarła do nas informacja o kolejnej zmianie w polskiej formacji, która dojdzie do skutku po FACEIT Major. Wszyscy kibice Virtus.pro aktualnie zastanawiają się, kto da radę zastąpić Pawła. Aktualnie moim zdaniem nie ma żadnego wolnego polskiego zawodnika, który mógłbym dołączyć do Virtus.pro.

Paweł “Innocent” Mocek

Paweł za Pawła? Na ten moment ciężko określić jakie szanse ma Innocent na dołączenie do Virtus.pro. Wielu sympatyków drużyny stawia własnie na tego zawodnika, który aktualnie godnie reprezentuję barwy Tempo Storm. Oprócz tego Paweł ma już duże doświadczenie jako gracz, a w 2017 roku udało mu się awansować z Penta Sports na PGL Major Kraków.

Ponownie transfer?

Nie wykluczam ponownego wyłożenia pieniędzy na stół i sprowadzenia kolejnego zawodnika. Jednak pytanie kogo? Czy któryś z polskich zawodników chciałby dołączyć do Virtus.pro, a co najważniejsze czy jego obecna organizacja zgodzi się na taki ruch. Pytań jest wiele, lecz brakuję konkretów, a co najważniejsze nazwisk graczy. Wątpię w to, aby ponownie rosyjska organizacja miała zwrócić się do AGO Esports o wykupienie któregoś z kolegów Michała “Snatchiego” Rudzkiego. Oprócz tego mało prawdopodobne jest żeby Team Kinguin również chciało rozbić dobrze rozwijający się zespół, który przypomnijmy zajął drugie miejsce na Zotac Cup Masters.

Gracz spoza naszego kraju?

O tej hipotezie nawet ciężki mi jest pisać. Zawodnik spoza naszego kraju moim zdaniem nie pomógłby drużynie Virtus.pro, a co najgorsze mógłbym jej zaszkodzić. Ponownie wiele pracy musieliby włożyć polscy zawodnicy nad różnymi ustawieniami, a na dodatek popracować nad komunikacją. Wtedy najprawdopodobniej zespół porozumiewałby się w języku angielski.

Wniosek. 

Osobiście uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby sprowadzenie Pawła “Innocenta” Mocka, który często pokazuję się z dobrej strony, a co najważniejsze na pewno wniósłby wiele świeżości do gry polskiego zespołu. FACEIT Major startuję już 5 września, a pierwsza faza tego turnieju potrwa do 9 września. Wszystko zależy od tego, do jakiego etapu dojdzie polski zespół, jednak miejmy nadzieję, że uda się wywalczyć miejsce na następnym Majorze, który odbędzie się w Katowicach.