Respawn.pl

MECZ NAJBARDZIEJ GODNY FINAŁU! PDW NOWYM MISTRZEM POLSKI

Autor: Krzysztof Sarna

Takiego meczu, jak ten wszystkim nam bardzo, ale to bardzo brakowało. To były zawody, na jakie czekaliśmy, ale nie zasługiwaliśmy. Po pięciogodzinnej walce nowym mistrzem Polski w League of Legends zostało PDW!

Szósty sezon Alior Bank Ultraligi jest już za nami. Jednak w tych rozgrywkach napisała się niesamowita historia. Najnowsza organizacja na polskiej scenie sięgnęła po tytuł mistrza Polski i jednocześnie osiągnęła swój pierwszy sukces w historii.

Pierwsza mapa wielkiego finału przez pierwsze kilkanaście minut stała pod znakiem spokoju. Jednak wraz z biegiem czasu PDW nie ustrzegło się błędów własnych.  Co prawda IHG miało przewagę jeśli chodzi o zabójstwa, tak nie miało jej chociażby w wieżach.  Obie formacje jednak szły łeb w łeb, a nawet i 40. minucie przewaga w złocie nie była aż tak wielka – wszak wynosiła tylko dwa tysiące na korzyść IHG. Kluczowa jednak była walka o starszego smoka w 47. minucie, którą wygrało Illumimar. Chwilę później wystarczyła tylko teleportacja od Eścika, który wszystko wykończył.

O drugiej mapie można powiedzieć jedno. Wielka dominacja ze strony podopiecznych Adriana “Zeturala” Dziadkowca. PDW cały czas zdobywało przewagę na mapie. Do tego poziomu, że w 21. minucie prowadziła już dwa tysiące w złocie. I nawet fakt, że to Illuminar przodowało w eliminacjach 7:5, na nic się nie przekładał, skoro gracze tej organizacji zostali wyłapani w dżungli i doszło do wyrównania. Kluczowa była 24. minuta tego starcia, wszak to w niej PDW zgarnęło Nashora, a zaledwie dwie minuty później doprowadziło do wyrównania.

Jeśli jednak myśleliście, że to tylko druga arena stała pod znakiem wielkiej dominacji – myliliście się. Na trzeciej byliśmy świadkami powtórki z drugiej, z tym że na korzyść Krystiana “Chrisa” Dobrzańskiego. IHG ruszyło z konkretną ofensywą, bo wygrywało 3:0 już w piątej minucie. Doskonałym dowodem górowania Illuminar Gaming była przewaga w złocie, która w 17, minucie wynosiła aż sześć tysięcy. PDW było na tyle bezradne, że musiało spakować walizki już w 24. minucie tej potyczki.

Kolejna, czwarta mapa również nie należała do długich. Od początku przewagę budowali gracze Dziadkowca. To oni w 22. minucie spotkania mieli trzy smoki, jednak to właśnie w tym momencie przegrali walkę drużynową na midzie. Tym kosztem Color i spółka na swoje konto zapisali pierwszego drake’a. Zwyciężony teamfight w 28. minucie na dolnej rzece przez PDW był jednoznaczny z  triumfem tej drużyny, który nastąpił minutę później.

Finałowa arena rządziła się swoimi prawami. Tym razem to PDW konsekwentnie szło do przodu, zdobywało smoki, a już w 24. minucie przypieczętowało duszę. Przewaga w złocie nie była jednak spora, bo wynosiła zaledwie tysiąc przy dwóch zniszczonych wieżach więcej przez organizacje Olimpii “komedyji” Cichosz. Jednak nie mieliśmy zbyt wielu okazji do obserwowania walk, aż do 30. minuty. To właśnie w tym momencie nastała walka o starszego smoka, z której górą wyszli Bruness i jego koledzy. To przełożyło się na problemy IHG, bo przeciwnik miał już sześć tysięcy golda więcej, a także Nashora. Wielki finał zakończył się w 35. minucie wielką walką i obroną bazy, która w ostateczności została zniszczona.

PDW 3:2 Illuminar Gaming 

MVP: Mateusz “Czajek” Czajka