Respawn.pl

Niespodzianka w grupie C ESL Pro League! HEET lepsze od Astralis

Autor: Krzysztof Sarna

Rywalizacja w grupie C szesnastego sezonu ESL Pro League trwa w najlepsze. Za nami trzy z pięciu partii spotkań. W piątek doszło do niemałej niespodzianki, ponieważ po pełnej serii w pierwszym starciu to HEET okazało się lepsze od Astralis. Sama sytuacja w tabeli nabiera rumieńców.

Już w niedzielę poznamy kolejne trzy ekipy, które awansują do fazy play-off szesnastej odsłony ESL Pro League. Na ten moment jeszcze nikt nie może być pewny owej przepustki, a to za sprawą sześciu punktów, które jednocześnie posiadają aż trzy formacje. HEET w pierwszy dzień weekendu odniosło pierwszą wygraną i to nie przeciwko byle jakiej ekipie, bo Astralis.

CZYTAJ TAKŻE: G2 Esports pnie się w górę w rankingu HLTV

Zarazem był to jedyny mecz w piątek, który do wyłonienia triumfatora potrzebował aż trzech aren. Wszystko rozpoczęło się od Dusta wybranego przez Francuzów, na którym z początku grali po stronie terrorystów i zdobyli sześć oczek. Po zmianie stron ekipa znad Sekwany zabrała się za wykończenie i objęła prowadzenie w całym starciu po tym, jak zwyciężyła plan snajperów do dwunastu. Do rewanżu na Inferno doprowadziło Astralis, chociaż pierwsza część była bardzo wyrównana. Organizacja z Danii zanotowała jedno oczko więcej po tym, jak grała w ofensywie. Finalnie Benjamin “blameF” Bremer i jego kompani wygrali do dziesięciu. O wszystkim zadecydować musiał Mirage, na którym byliśmy świadkami kompletnych trzydziestu odsłon. W pewnym momencie mogło się wydawać, że to Astralis pójdzie po wygraną, bo prowadziło 12:7 i rzeczywiście zbliżało się do wykończenia. Jednakże 32. siła świata nie złożyła broni i wygrała do czternastu, jednocześnie odnosząc pierwsze zwycięstwo w 16. sezonie EPL-a.

Heroic po zwyczajowo zwykłym spotkaniu pokonało Complexity Gaming. Duńska organizacja najpierw wygrała do dziewięciu na Inferno, a następnie do dziesięciu na Ancient. Podopieczni Richarda “Xizta” Landströma dopisali do swojego konta trzy oczka, mając ich na ten moment łącznie sześć i zajmując drugą lokatę. CoL z kolei odniosło pierwszą porażkę i jest na trzeciej pozycji, posiadając również 6 punktów.

CZYTAJ TAKŻE: Szybka wymiana przełączników w myszce! Recenzja Dream Machines DM7 Switch

W ostatniej piątkowej konfrontacji “Myszy” wygrały z ENCE. Mirage wybrany przez MOUZ obfitował rzeczywiście w wiele emocji i zwrotów akcji. Chwilę po rozpoczęciu się drugiej połówki organizacja z Niemiec zwiększyła swoją przewagę aż do sześciu rund (13:7). “Ośmiornice” nie chciały jeszcze powiedzieć ostatniego słowa i prawie ocknęły się remisu (12:13). Finalnie podmiot zza naszej zachodniej granicy mógł odetchnąć po tym, jak wygrał 16:3. Overpass z kolei nie miał żadnej historii, wszak dziesiąta siła świata myliła się na nim tylko trzykrotnie, tym samym bardzo szybko kończąc to spotkanie. 

Piątkowe wyniki ESL Pro League prezentują się następująco:

Astralis 1:2 HEET – Dust2 12:16, Inferno 16:10, Nuke 14:16

Heroic 2:0 Complexity Gaming – Inferno 16:9, Ancient 16:10

ENCE 0:2 MOUZ – Mirage 13:16, Overpass 3:16

Szesnasty sezon ESL Pro League potrwa aż do 2 października. Łącznie w CS-owej Lidze Mistrzów biorą udział 24 ekipy. Najlepsza z nich zgarnie czek na 175 tysięcy dolarów, a także pojedzie na BLAST Premier World Final.