Respawn.pl

ORKS walczyło, ale to nie wystarczyło. Polacy odpadają z ESL Pro League

Autor: Krzysztof Sarna

Dobiegła końca przygoda ORKS w ramach osiemnastego sezonu ESL Pro League. Ekipa z Polski przegrała z Grayhound w meczu o ósme miejsce w drabince ostatniej szansy i tym samym nie powalczy dalej o awans do fazy play-off turnieju rozgrywanego na Malcie.

ORKS kończy udział w ESL Pro League

Dopiero w starciu z Grayhound Arek “Vegi” Nawojski oraz jego koledzy nawiązali walkę, która okraszona była pełną serią oraz bojem na każdej z nich. W starciach z Teamem Vitality oraz Astralis o wyrównanej grze, a nawet kontakcie z przeciwnikiem mowy nie było. Z pewnością po starciu z Australijczykami pozostaje niedosyt, bo wygrana była w zasięgu ręki.

CZYTAJ TAKŻE: Koniec passy Kasix! Angela35 najlepsza wśród pań na Twitchu w sierpniu

Decydujący mecz o ósme miejsce grupy A rozpoczął się na Mirage’u, na którym chęć gry wyraził polsko-estoński kolektyw. ORKS już od samego początku i grania w ataku zaznaczało swoją wyższość, prowadząc do przerwy 10:5. Mimo wygrania dwóch kolejnych odsłon już w obronie, doszło do przestoju i to ekipa z Australii doszła do głosu, tracąc jedynie dwa oczka (10:12). Spore skupienie i koncentracja po stronie 52. ekipy świata zdecydowanie popłaciły, dzięki czemu wygrała Mirage’a i objęła prowadzenie w meczu. 

CZYTAJ TAKŻE: Fala dostępów do bety, 24-rundowe mecze, dodane Inferno! Grad zmian – Aktualizacja CS2 01/09/2023

Następnie zawody przeniosły się na Nuke’a. Na tym planie Patryk “olimp” Woźniak i spółka zaprezentowali dobrą grę w defensywie (9:6). Zupełnie bez życia jednak i żadnego pomysłu na atak było ORKS i tym samym przegrało dziesięć odsłon z rzędu, co doprowadziło do wyrównania w całym meczu.

O kwestii pozostania w turnieju zadecydował Ancient. Pierwsza część tej mapy należała do nich, a to za sprawą wyniku 10:5. Później to polsko-estoński kolektyw był zdecydowanie bliżej końcowego triumfu, a wręcz witał się z gąską. Rezultat 14:9 odzwierciedla tylko, co właśnie się wydarzyło. Co więcej – to Grayhound miało nie tylko punkt mapowy, ale i meczowy (14:15). W dogrywce niczego już nie mieli do powiedzenia podopieczni Jespera “TENZKIEGO” Plougmanna. 

ORKS 1:2 Grayhound – Mirage 16:12, Nuke 10:16, Ancient 15:19