On to znowu zrobił! Przed chwilą Pasha zakończył swoją podróż rowerem z Warszawy do Kopenhagi!
Tak samo jak przed Majorem w Paryżu, tak i teraz Pasha podjął się ciężkiej misji, jaką było dotarcie rowerem na PGL Major Copenhagen 2024. Jarek wyruszył z Warszawy spod kolumny Zygmunta i przemierzał nie tylko polskie, ale też i niemieckie i duńskie trasy. Gdy na przeszkodzie stanęło Morze Bałtyckie, to i tutaj Jarek znalazł rozwiązanie – wsiadł na rower pontonowy.
Keep on moving 💪 pic.twitter.com/BXyL6LyzNw
— paszaBiceps (@paszaBiceps) March 28, 2024
Pasha już w Kopenhadze!
Dzisiaj ok. godziny 16 Pasha finalnie dotarł do Kopenhagi przed Royal Arena, gdzie rozgrywany jest PGL Major Copenhagen 2024. Jednak zanim mu się to udało, musiał jeszcze odwiedzić lokalny serwis, bowiem tak samo jak rok temu, złapał gumę. Po szybkiej naprawie ruszył w dalszą trasę i już bez żadnych przeszkód dotarł do celu tuż przed pierwszym z dzisiejszych półfinałów.
He did it 💪@paszaBiceps completes his long bike travel from Warsaw to Copenhagen 🚲🇩🇰 pic.twitter.com/Qeq2X3B02U
— HLTV.org (@HLTVorg) March 29, 2024
Łącznie Pasha przejechał ponad 1000 kilometrów, co zajęło mu niemal tydzień. Na miejscu czekał na niego mały komitet powitalny, który czekał aż Jarek dojedzie do celu.
Superhuman 👏🇵🇱 pic.twitter.com/zJ08qFkTFG
— HLTV.org (@HLTVorg) March 29, 2024
Dzisiaj rano Jarek pojawił się też na chwilę na Kanale Zero, gdzie opowiadał o szczegółach swojej wyprawy. Fragment możecie obejrzeć poniżej.
Z Warszawy do Kopenhagi na rowerze… na finał turnieju e-sportowego 🎮@paszaBiceps w dzisiejszym poranku o swojej wyprawie 💪🏻 pic.twitter.com/qwSjIautBJ
— OficjalneZero (@OficjalneZero) March 29, 2024