Respawn.pl

PRIDE rzutem na taśmę kwalifikuje się na lanowe finały ESL Mistrzostw Polski League of Legends

Autor: Paweł Wilk

Długi i wymagający etap zasadniczy ESL Mistrzostw Polski dobiegł końca. Ostatnim uczestnikiem finałów w ESL Arenie zostali gracze PRIDE, którzy pokonali Katastrofę Awionetki. 

Wtorkowa rywalizacja utwierdziła kibiców, że obie piątki są na bardzo zbliżonym poziomie. Początek pierwszej gry to zdecydowanie spora agresja z obu stron i chęć zdominowania przeciwnika już na wstępie. Zabójstwa pojawiały się regularnie, ale różnica w złocie utrzymywała się równo. Dopiero dobra walka i zdobycie Nashora pomogło drużynie Pawła “Crykee” Stępienia wysunąć się na minimalne prowadzenie i zdobycie kilku obiektów na mapie. Mądre zachowanie PRIDE i przeczekanie chwilowych buffów rywala pozwoliło nieco wrócić do gry i odpłacić się także zdobyciem Nashora. Jakub “Sinmivak” Rucki i spółka nie popełnili błędu drugiej strony i zakończyli pierwszą partię zwycięstwem. W rewanżu to PRIDE zdawało się mieć kontrolę nad rozwojem sytuacji, ale to Katastrofa lepiej wychodziła na walkach drużynowych. Dzięki temu udało się zbudować ekonomiczną przewagę oraz mocno obijać wrogą bazę. Już po 30 minutach było widać, że kilka ataków da ekipie Crykee cenne wyrównanie.

Zmotywowani gracze Katastrofy Awionetki chcieli szybko pójść za ciosem i na decydującej mapie zgarnąć wygraną. Początkowo to się udawało, ponieważ PRIDE miało ogromne problemy z przegranymi potyczkami. W obozie graczy polskiej organizacji pojawiła się nerwowość, którą udało się jednak w pewnym momencie opanować i zacząć odrabiać straty. Pomógł w tym także Nashor oraz świetna postawa midlanera, Bartłomieja “Fresskowego” Przewoźnika.

Tym samym PRIDE dołączyło do devils.one i Illuminar Gaming na finałach wiosennego sezonu ESL Mistrzostw Polski. Decydujące spotkania odbędą się 7-9 czerwca w katowickiej ESL Arenie, gdzie będzie można pojawić się w roli kibiców.