Respawn.pl

Renegades zaprzepaszcza szansę na przejście dalej. Natus Vincere ulega Amerykanom

Autor: Filip Woszczek

Rozgrywki ćwierćfinałowe o dwa brakujące sloty w półfinałach dobiegły końca. Czas więc na dalszą fazę turnieju, która powinna być jeszcze bardziej interesująca od dotychczasowych spotkań.

Zawodnikom drużyny mousesports udało się powrócić do meczu po dominującym meczu zaserwowanym przez Renegades. Ostatnio te dwie drużyny spotkały się przy okazji IEM Sydney. I to właśnie teraz, Australijski skład miał swoją szansę na zrewanżowanie się za porażkę, którą wtedy ponieśli.

Renegades zaczęło pewnie na swoim map picku – Cache. Zaczęli od serii sześciu wygranych rund po stronie terrorystów. Dopiero wtedy, kres temu położyło mousesports. Pomimo tego, Australijczycy zdołali zakończyć połowę wynikiem aż czternastu wygranych rund po stronie atakującej. Europejski miks nie zdołał wygrać nawet drugiej rundy pistoletowej, lecz zrobili to w rundzie ostatniej szansy. Udało im się wtedy wygrać jeszcze dwie rundy z rzędu, lecz drużyna przeciwna zakończyła mecz wynikiem 16-4.

Mirage wybrany przez mousesports okazał się być bardzo wyrównany. W pierwszej połowie ujrzeliśmy wynik 8-7 dla Renegades. W pewnym momencie Australijczycy prowadzili wynikiem 14-11 po stronie terrorystów, lecz idąc dalej w mecz, wszystko totalnie się posypało. Reprezentanci mousesports wygrali wszystkie kolejne rundy doprowadzając do wyniku 16:14. To był właśnie moment, gdy Renegades mogło zakończyć mecz 2-0 w mapach, lecz zamiast tego otworzyli dla przeciwnika furtkę do trzeciej mapy.

Na mapie decydującej – Train, oglądaliśmy jednostronny pokaz umiejętności graczy z Europy. W pierwszej połowie nie było zbyt wiele miejsca na prezencję drużyny z Australii. Pierwsza połówka zakończyła się wynikiem 12:3 z korzyścią dla mousesports po stronie atakującej. Renegades wygrało co prawda drugą pistoletówkę, lecz wraz z czwartą rundą drugiej połowy, Europejczycy byli co raz bliżej wygranej. Train zakończył się wynikiem 16-9 i tym razem nie było wątpliwości, kto jest lepszą drużyną.

 

mousesports 2-1 Renegades
4 (1:3) Cache 16 (14:2)
16 (8:8) Mirage 14 (7:7)
16 (12,4) Inferno 9 (3,6)

Liquid zagwarantowało sobie miejsce w półfinale po świetnych dwóch mapach. Natus Vincere pokazało jedynie chwiejną formę na przestrzeni ostatnich meczów.

Na Duście Amerykanie dosłownie przeszli się po rywalu. Po stronie terrorystów uzyskali wynik 13:2. Obie wygrane rundy pistoletowe potwierdziły przejście do mapy kolejnej. Dust zakończył się wynikiem 16:4.

Na Inferno zobaczyliśmy sześć wygranych rund przez Natus Vincere. Ale tylko w pierwszej połowie. Liquid po wyniku 9:6, wygrało pozostałe siedem rund, nie pozostawiając żadnej nadziei zespołowi Na’Vi.

 

Liquid 2-0 Natus Vincere
16 (13:3) Dust2 4 (2:2)
16 (9:7) Inferno 6 (6:0)

 

Harmonogram spotkań na sobotę, 8 grudnia:

16:00 – Astralis vs. mousesports | BO3 |

19:50 – MIBR vs. Liquid | BO3 |