Respawn.pl

UNGENTIUM i MOUZ NXT z wygranymi Pinnacle Winter Series 3

Autor: Krzysztof Sarna
AGO

Rozgrywki Pinnacle Winter Series 3 wystartowały na dobre. Aktualnie mamy do czynienia z walką o awans do fazy play-off. UNGENTIUM oraz MOUZ NXT we wtorek wyrównały swoje bilanse i aktualnie mają po jednym zwycięstwie i jednej porażce. Tak więc wszystko zaczyna się poniekąd od nowa. 

Mimo że w Pinnacle Winter Series 3 biorą udział trzy polskie formacje, tak byliśmy dziś świadkami jedynie dwóch spotkań. To za sprawą tego, że doszło do polskich derbów pomiędzy dwiema najlepszymi ekipami, a więc MOUZ NXT i Wisłą All iN! Games Kraków.

CZYTAJ TAKŻE: Anonymo poznało grupowych rywali na turnieju RMR

Wtorek rozpoczął się jednak od wygranej UNGENTIUM. Patryk “Sidney” Korab i jego koledzy rozegrali z pewnością wycieńczające spotkanie, wszak ujrzeliśmy nie tylko pełną serię, ale jednocześnie zaciętą serię. Ekipa z Polski musiała uznać wyższość niemiecko-greckiego kolektywu na pierwszej arenie, którą było Vertigo. Ekipa znad Wisły pierwotnie rywalizowała po stronie broniącej i przed zmianą stron prowadziła jednym punktem (8:7). Po przejściu do strony terrorystów podopieczni Macieja “Luza” Bugaja zaczęli punktować i byli o krok od objęcia prowadzenia w tym starciu, wszak prowadzili 15:12. Jednakże UNGENTIUM nie wykorzystało trzech punktów mapowych i przegrało w dogrywce do szesnastu. Starcie przeniosło się zatem na Inferno, na którym Polacy zaprezentowali prawdziwą siłę, wszak w ataku zdobyli aż jedenaście oczek. Co prawda pojawił się przestój po zmianie stron, ale udało się wygrać ten plan 16:13. O końcowym triumfie musiał przesądzić Mirage. Na nim raz jeszcze Dominik “GruBy” Świderski i spółka zaprezentowała dobrą dyspozycję w pierwszej części, mając pięć punktów zaliczki (10:5). Po powrocie do gry mogło zrobić się nieco goręcej, ponieważ 86. siła świata prawie że roztrwoniła przewagę (12:10). Na całe szczęście do remisu nie doszło, a Rodzima formacja odniosła pierwszy triumf w Pinnacle Winter Series 3. By awansować do fazy pucharowej, ekipa znad Wisły potrzebuje jeszcze dwóch zwycięstw. Będzie mieć na to szansę w trzech kolejnych pojedynkach. 

CZYTAJ TAKŻE: VIRTUS.PRO ODPOWIADA NA DECYZJĘ ESL: “NIE MA RACJONALNYCH POWODÓW, BY WYKLUCZYĆ NAS Z TURNIEJÓW”

Mimo że Wisła All iN! Games Kraków jest aktualnie wyżej w światowym rankingu HLTV od MOUZ NXT, tak dziś przegrała z młodymi “Myszami”. Miłosz “mhL” Knasiak i jego kompani świetnie weszli w te zawody, ponieważ wygrali na Nuke’u wybranym przez Białą Gwiazdę i to do pięciu! Zdecydowanie więcej z obu stron mogliśmy obejrzeć na Inferno. Organizacja z Małopolski po stronie terrorystów spisała się na piątkę, ponieważ wygrywała 10:5. Po przerwie dopisała jeszcze trzy punkty na swoje konto i już tylko trzy oczka dzieliły ją od doprowadzenia do lokacji numer trzy (13:5). W tym momencie obudziła się jednakże organizacja z Niemiec, która okazała się lepsza w kolejnych jedenastu rundach z rzędu i wygrała drugą arenę 16:13, a całe starcie 2:0. Dzięki temu MOUZ NXT ma bilans 2-0 w Pinnacle Winter Series 3, a to oznacza, że polskie trio i jego koledzy potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa, by zapewnić sobie udział w fazie play-off.

Wtorkowe wyniki polskich formacji prezentują się następująco:

UNGENTIUM 2:1 ALTERNATE aTTaX – Vertigo 16:19, Inferno 16:13, Mirage 16:10

MOUZ NXT 2:0 Wisła All iN! Games Kraków – Nuke 16:5, Inferno 16:13