Nadszedł czas wielkiego finału turnieju Starladder i-League Invitational. Dwie wyłonione drużyny, po ciężkich i intensywnych meczach powalczą o trofeum i 50 000 $.
Virtus.pro zaczęło słabo od meczu z Worst Players. O ile Mirage rozegrali ładnie wygrywając do sześciu, tak następną mapę, Cache przegrali po dogrywce, a na Cobblestone zwyciężyli ledwo-ledwo. Następnego dnia, z Hellraisers było już lepiej. Spokojne 2:0 umożliwiło im dalszy udział w drabince wygranych turnieju, gdzie zmierzyli się z polskim ex-CSGL, czyli Dobry&Gaming. Mecz był zawzięty i Polacy z obu drużyn pokazali klasę. Ostatecznie górą z tego pojedynku wyszło Virtus.pro.
Natus Vincere swój pierwszy mecz przegrało z… Dobry&Gaming właśnie, a tym samym trafili do drabinki przegranych Starladdera. Tutaj rozegrali pojedynek z Flipsid3, z którego wyszli zwycięsko – jednak nie bez potknięć. Następne spotkania w turnieju rozegrali odpowiednio z Hellraisers, GODSENT i – ponownie – Dobry&Gaming, nie przegrywając ani jednej mapy. Widać, że po początkowej porażce w meczu z polską drużyną GuardiaN i reszta wzięli się w garść i postawili sobie za cel w końcu wygrać jakiś turniej.
Obie drużyny mają swoją klątwę. Virtus.pro na ostatnich LANach przegrywają w playoffach z drużyną, która ostatecznie wygrywa cały turniej. Na’vi zaś dociera do finału, ale zawsze ląduje na drugim miejscu. Tak było w Cluj-Napoce, w Columbus i również na ostatnim Dreamhack Masters 2016.
Mecz startuje o godzinie 18 na kanale Starladder. Trzymamy kciuki za świetną grę polskich reprezentantów!
